Osuszali teren pod świątynią. Przypadkiem znaleźli sfinksa. Ma ponad 2 tysiące lat

Między budynkami świątyni Kom Ombo w Egipcie, podczas prac związanych z osuszaniem terenu, archeolodzy natrafili na praktycznie nienaruszoną figurę sfinksa.

Na południe od miasta Aswan w Egipcie mieści się miasteczko Kom Ombo. Jako takie nie jest szczególnie atrakcyjne, ale znajduje się w nim piękna świątynia, w której wciąż archeolodzy odkrywają kolejne nowe rzeczy. W niedzielę wykopano piękną figurę sfinksa, znalezioną przypadkiem w czasie prac nad osuszaniem terenu świątyni.

Sfinks datowany jest na okres panowania Ptolemeuszy, którzy rozbudowali świątynię. Oznacza to, że figura ma ponad 2050 lat. Zrobiono ją z piaskowca. Sfinksa wykopano pomiędzy murem świątyni a właściwym stanowiskiem archeologicznym.

Sfinks trafił już do Ministerstwa Antyków Egiptu, gdzie dokładnie go oczyszczono. To drugi sfinks odkryty w ostatnich miesiącach w Egipcie.

Sama świątynia w Kom Ombo skrywa zapewne jeszcze więcej tajemnic, do których wciąż nie dotarli archeolodzy. Zaledwie dwa miesiące temu w tym samym miejscu znaleziono dwie tablice z piaskowca, pokryte hieroglifami i wizerunkiem króla Ptolemeusza V.

Egipski sfinks

Wizerunki sfinksów były bardzo popularne w starożytnym Egipcie. Najbardziej znany jest naturalnie ten największy, Wielki Sfinks z kompleksu piramid w Gizie. Maluch wykopany w niedzielę nie może się z nim, równać - jego podstawa ma niecałe 30 cm szerokości. Być może ten znaleziony w Kom Ombo miał za zadanie strzec świątyni, poświęconej dwóm triadom bóstw.

Tydzień na Gazeta.pl. Tych materiałów nie możesz przegapić! SPRAWDŹ

Archeolodzy w Meksyku zadziwieni odkryciem. Znaleźli masowy grób z powykręcanymi ciałami.

Więcej o: