W Chinach zbudowali wieżowiec w kształcie penisa. Mieszkańcy wściekli się i teraz śmieje się z tego cały świat

Od kilku dni media na całym świecie piszą o pokazie fajerwerków w mieście Guangxi z okazji nadejścia jesieni. Okazuje się, że to dzieło zdenerwowanych mieszkańców miasta, którzy w ten sposób chcieli wyśmiać konstrukcję rosnącą w ich dzielnicy.

W Chinach hucznie obchodzi się zmiany pór roku. Nadejście jesieni celebruje się w wielu miastach pokazami pięknych lampionów, w innych organizuje się pokazy sztucznych ogni. Guangxi postawiło na fajerwerki, które wystrzelono z jednego z najbardziej efektownych budynków w mieście. A przynajmniej taki przekaz poszedł w świat, bo nagranie, które za chwilę zobaczycie, jest wytworem wściekłych mieszkańców Guangxi na władze miasta.

Wszystkiemu winny jest doprawdy charakterystyczny kształt budynku. Mieszkańcy od dwóch lat są świadkami dobudowywania kolejnych pięter obłego, pasiastego "penisa". Postanowili w końcu zrobić coś, co rozejdzie się echem na cały świat. Spreparowali nagranie, na którym widać, jak z czubka budynku wystrzeliwują sztuczne ognie, rozbryzgując wysoko na niebie fontannę z kolorowych iskierek. Wielu ludziom na świecie obraz ten przypominał, nie bójmy się tego słowa, penisa i ejakulację. Nagranie błyskawicznie opuściło Chiny, napisały o nim media właściwie we wszystkich krajach na świecie.

 

Miękkie kształty budynku rozświetlono pulsującymi diodami. Z okrągło zakończonego dachu "wystrzelono" stworzone w programie graficznym sztuczne ognie, początkowo układające się w "miotełkę" z kolorowych iskierek. Dopiero po chwili fajerwerki zaczęły przybierać różne kształty - okręgi, serca, świetliste chryzantemy. Początek pokazu mało pozostawiał miejsca na wyobraźnię.

Budynek niedawno został, ekhm, "wzniesiony", zaś miasto nieszczególnie słuchało sugestii mieszkańców, że jego kształt przypomina zupełnie co innego, niż twierdzi architekt. Każde piętro jest zaznaczone charakterystycznym białym pasem, co ponoć miało symbolizować tarasy pól ryżowych - jeden z najczęstszych widoków w prowincji Guangxi i Yunnan. W praktyce niektórym pasy te przypominają fantazyjną prezerwatywę, zaś kształt również jest dość sugestywny.

Dodanie fajerwerków przez jednego z mieszkańców miało na celu zainteresowanie świata jakością architektury w Chinach. Smaczku dodaje fakt, że nad ostateczną wersją nagrania pracowało wiele rąk - kolejni użytkownicy sieci społecznościowej Duoyin dodawali od siebie coś nowego: jeden rozświetlił fasadę, drugi dodał pierwszą falę fajerwerków, inny serca, jeszcze kolejny animował świetlny spektakl.

Jak wam się podoba taka forma obywatelskiego protestu? Dzięki nagraniu mieszkańców o budynku, w którym będzie siedziba lokalnych mediów, mówi teraz cały świat.

Więcej o: