W ostatnim odcinku "Milionerów" na krześle obok Huberta Urbańskiego zasiadła pani Aleksandra z Gdyni. Prawniczka wykorzystała swoje pierwsze koło ratunkowe już na pytaniu za 500 złotych. Jednak dalej gra szła jej całkiem nieźle.
Bezbłędnie odpowiedziała na pytanie za gwarantowany tysiąc i poradziła sobie świetnie z pytaniem z literatury. Bez dodatkowego koła ratunkowego dotrwała do pytania za 10 tysięcy złotych. To okazało się dla niej wyjątkowo pechowe.
Hubert Urbański poprosił panią Aleksandrę o dokończenie definicji.
Creepypasta to...
Uczestniczka mogła wybrać jak zwykle jedną z czterech opcji. Na ekranie wśród odpowiedzi pojawiło się piekielne pikantne penne, straszne historie, krem do obuwia i francuskie naleśniki.
Pani Aleksandra nie zastanawiała się długo, stwierdziła, że słyszała już to określenie i wybiera odpowiedź "C", czyli krem do obuwia. Niestety nie była to prawidłowa odpowiedź.
Creepypasty to popularne w internecie straszne historie. Zwykle są fikcyjne, jednak opisywane bardzo realistycznie. Jedną z najpopularniejszych tego typu opowieści jest historia Slender Mana. To postać bez twarzy o bardzo smukłej sylwetce, która pojawiała się niespodziewanie na zdjęciach i straszyła dzieci. Na bazie tej opowieści powstała nawet seria gier komputerowych.