Historią bezdomnego weterana, Johnny'ego Bobbitta, żył pod koniec 2017 roku cały świat. O mężczyźnie zrobiło się głośno, gdy Kate McClure zorganizowała na jego rzecz zbiórkę w popularnym serwisie crowdfundingowym ''GoFundMe''.
Jak donosiła kobieta, Bobbitt pomógł jej w potrzebie i wydał swoje ostatnie pieniądze, gdy w środku nocy utknęła na drodze do Filadelfii z pustym bakiem w samochodzie. Chcąc odwdzięczyć się za zakup paliwa, postanowiła zebrać pieniądze i wyciągnąć swego darczyńcę z bezdomności. Tyle tylko, że to wszystko nie prawda.
W połowie listopada prokuratura z New Jersey postawiła Kate McClure, jej partnerowi Markowi D'Amico i Johnny'emu Bobbitowi zarzut oszustwa. Cała trójka trafiła do aresztu i odpowie za wymyślenie całej ckliwej historii i wyłudzenie od ludzi w sumie 400 000 dolarów.
Choć jeszcze na przełomie sierpnia i września cała trójka zarzekała się, że pieniądze zebrane zostały dla bezdomnego, dziś wiadomo już, że to nie prawda. Obrońcy Kate McClure przyjęli nową linię obrony, w której próbują dowieść, że kobieta była nieświadoma popełnienia przestępstwa.
Kate McClue w sądzie reprezentuje prawnik James Gerrow. W ostatnich dniach podał, że jego klientka nie była świadoma, że to, co robi, to przestępstwo. Wszystkiemu winny ma być Marc D'Amico - 11 lat starszy, były partner Kate. Mężczyzna miał omamić swoją dziewczynę i ją zmanipulować. To właśnie pod jego wpływem (jak twierdzi obrona) Kate założyła stronę na portalu ''GoFundMe'' i rozpoczęła zbiórkę.
Gerrow podtrzymuje, że Kate McClure była jedynie pionkiem w całym, uknutym przez Bobbitta i D'Amico spisku podaje ''Buzzfeed''. Co więcej, była pewna, że naprawdę pomaga bezdomnemu w potrzebie i pieniądze, które zbierze, faktycznie trafią do niego.
Kiedy obrońcę kobiety spytano, jak wytłumaczy przywłaszczenie sobie pieniędzy i wydawanie ich na luksusowe gadżety i wyjazdy, mężczyzna stwierdził, że wina nie leży po stronie jego klientki.
Dostała jedną torebkę, którą kupił jej Marc D'Amico, w dodatku z drugiej ręki. Jeśli zaś chodzi o BMW, to model z 2015 roku, czyli nie jest to luksusowe auto na najwyższym poziomie
- powiedział.
Sprawa Johnny'ego Bobbitta zyskała rozgłos pod koniec 2017 roku, później wrócono do niej latem 2018 roku. Wtedy bezdomny mężczyzna udzielił wywiadu, w którym skarżył się, że Kate McClure i Marc D'Amico przywłaszczyli sobie pieniądze, z których on prawie niczego nie dostał.
Sprawą zainteresowały się organy ścigania i jeszcze we wrześniu donoszono o przestępstwie popełnionym przez parę z New Jersey. Bobbitt otrzymać miał pozostałe na ich kontach środki ze zbiórki, a każdemu, kto wpłacił na jego rzecz pieniądze, właściciele ''GoFundMe'' obiecali zwrot środków.