Ferie w Laponii odwołane? W krainie Świętego Mikołaja brakuje śniegu

Biura podróży odwołują grudniowe wyjazdy do Laponii, bo w kraju słynącym z reniferów i Świętego Mikołaja spadło za mało śniegu. Turyści nie kryją oburzenia.

Jazda skuterem śnieżnym, sanie ciągnięte przez psi zaprzęg, mnóstwo białego puchu i iście świąteczna atmosfera, oraz oczywiście dom Świętego Mikołaja - na to wszystko (i dużo więcej) liczą turyści, którzy coraz tłumniej odwiedzają w grudniu Finlandię. W tym roku jest z tym jednak spory problem. Na miesiąc przed Bożym Narodzeniem w Laponii praktycznie nie ma śniegu. 

 

Wycieczki do Finlandii, a w szczególności Laponii cieszą się coraz większym zainteresowaniem wśród spragnionych zimy i bożonarodzeniowego klimatu turystów. Tylko w tym roku, w grudniu, w krainie Świętego Mikołaja samolot wylądować ma aż 89 razy częściej, niż rok temu. Ma, bo wcale nie jest powiedziane, że będzie tak na sto procent. Jak podaje portal yle.fi, biura podróży już odwołały kilka wycieczek zaplanowanych wcześniej na początek miesiąca. Rozczarowanym turystom zaproponowano zaś zmianę terminów i alternatywne atrakcje.

 

Brak śniegu najbardziej rozczarował w tym roku Brytyjczyków, którzy w miejscowych biurach podróży zakupić mogli wycieczki jednodniowe w cenie około 500 funtów za osobę. Jeśli przełożylibyśmy to na Polskie warunki, za wyjazd na jeden dzień, dla jednej osoby, musielibyśmy zapłacić prawie 2500 złotych. 

500 funtów za krótką wycieczkę to sporo nawet dla mieszkańców Wielkiej Brytanii, nic więc dziwnego, że brak zimy w Laponii wcale im się nie podoba. Teraz masowo skarżą się w mediach społecznościowych na zmarnowane pieniądze i nieciekawe podejście biur podróży. Bez śniegu i bożonarodzeniowej magii nie wyobrażają sobie bowiem udanego wyjazdu. 

 

Co na to synoptycy? Są zaniepokojeni, bo taki (prawie zerowy) stan pokrywy śnieżnej w Laponii to nowość.

Opady są rekordowo niskie. W centrum Laponii mamy 20-30 cm mniej śniegu niż zwykle. W listopadzie było wyjątkowo ciepło, nastąpił też napływ wysokiego ciśnienia i przez to praktycznie nie odnotowujemy opadów

- powiedział Paavo Korpela z Fińskiego Instytutu Meteorologicznego.

 
Więcej o: