Biedronka zachęca dzieci do przestępstw? Klient złożył skargę na jej... Gang Słodziaków

Anonimowy klient złożył do Komisji Etyki Reklamy skargę na sieć sklepów Biedronka. Nie spodobał mu się Gang Słodziaków, który jego zdaniem przez nazwę nawołuje do popełniania przestępstw.

Gang Słodziaków to kolejna akcja Biedronki, która wywołała prawdziwą furorę wśród klientów. Pluszowych zwierzątek rozeszło się ponoć tak dużo, że wystarczyłoby po jednym dla każdego dziecka w Polsce. Aby do tego doszło, naklejki - kupony zbierały całe rodziny, ich rodziny i przyjaciele rodzin. Co ciekawe jednak, znalazł się ktoś, komu cała promocja wyraźnie zaszła za skórę.

Skarga na Biedronkę w KER. Gang Słodziaków ma nawoływać do przestępczości

Do Komisji Etyki Reklamy wpłynęła bowiem skarga od anonimowego klienta, który w Gangu Słodziaków i akcji Biedronki dopatrzył się nawoływania do przestępczości zorganizowanej - podaje ''Bezprawnik.pl''. Gdzie znalazł do tego przesłanki? W samej nazwie maskotek, bo przecież gang to określenie grupy przestępczej.

Reklama promocji „Gang Słodziaków” łamie przyjęte zasady norm etycznych przez zachęcanie dzieci do przestępstw i zapoznawanie ich z nomenklaturą przestępczą. Gang, jak wiemy, jest zorganizowaną grupą przestępczą. Poprzez zbitkę słów „Gang Słodziaków” oswajamy dzieci z przestępczością oraz pokazujemy, że nie ma nic złego w grupach przestępczych

 - pisał oburzony nazwą promocji anonimowy klient.

Gang Słodziaków nawołuje do przestępczości? Biedronka odpowiada na skargę

W sprawie rzekomego propagowania wśród dzieci schodzenia na kryminalną ścieżkę, głos zabrali przedstawiciele Biedronki. Rzecznik sieci wydał oficjalne oświadczenie, w którym zapewnił, że nazwa maskotek nie oznacza wcale szajki łamiących prawo zbrodniarzy, a ''chodzenie lub podróż''.

Takie znaczenie słowa gang nie tylko mało komu przyszłoby do głowy, ale też trudno znaleźć w jakimkolwiek słowniku. Biedronka nie poprzestała więc na ''chodzeniu lub podróży'', dołożyła też wyjaśnienie iście językoznawcze. Zdaniem przedstawiciela firmy, marketingowcy sieci w nazwie zastosowali zabieg zwany oksymoronem.

Użyte w kontekście akcji hasło „Gang Słodziaków”, przeciwnie do twierdzenia skarżonego, nie jest i nie może być utożsamiane z grupami przestępczymi oraz nie zachęca odbiorców do popełniania przestępstw. Hasło to jest przykładem rozpoznawanego w językoznawstwie oksymoronu, czyli metaforycznego zestawienia pojęć o przeciwstawnym znaczeniu inaczej antylogią, w tym przypadku zestawieniem słów „gang” oraz „słodziaki”

 - napisał rzecznik firmy.

Takie tłumaczenie wystarczyło Komisji Etyki Reklamy i skarga przeciwko Biedronce została odrzucona. Niepocieszony klient musi przełknąć porażkę, a rodzice dzieci zakochanych w swoich Słodziakach mogą spać spokojnie - ich dzieciom, przynajmniej ze strony Biedronki, nie zagraża niebezpieczeństwo zejścia na złą drogę.

Więcej o: