Można powiedzieć, że najnowszy teledysk sióstr Godlewskich jest wizualnie wyważony - nie ma w nim półnagich kobiet, umięśnionych mężczyzn i trudnych do zliczenia aluzji seksualnych. Wokalnie natomiast jest tak jak zawsze. Istnieje prawdopodobieństwo graniczące z pewnością, że ta wersja kolędy "Jezus Malusieńki" w wykonaniu sióstr Godlewskich nie zabrzmi w czasie wigilijnej wieczerzy w żadnym polskim domu.
Komentujący, zgodnie ze swoim zwyczajem, nie zostawili na siostrach Godlewskich suchej nitki. "Jezus płacze nad tą kolędą", "Mogę to zgłosić jako obrazę uczuć religijnych?", "Jest pewna granica, która właśnie teraz została przekroczona" - to tylko niektóre z ostrych komentarzy użytkowników serwisu YouTube. W blisko 8 tysiącach opinii na próżno szukać słów uznania.
Można jednak powiedzieć, że nowy "przebój" sióstr Godlewskich odniósł pewien sukces. Kolęda "Jezus Malusieński" w aranżacji tych artystek znalazł się na pierwszym miejscu na karcie "Na czasie", a w mniej niż 24 godziny wysłuchało jej ponad 500 000 osób.