Mianem Superksiężyca nazywamy zjawisko, gdy Księżyc znajduje się w perygeum swojej orbity. Oznacza to, że jest on tak blisko Ziemi, jak to tylko możliwe, a obserwującym go z naszej planety osobom wydaje się jaśniejszy, niż zazwyczaj. Według danych NASA w tym położeniu Księżyc dla obserwatorów jest do 14% większy i świeci do 30% jaśniej niż w apogeum, czyli w momencie, gdy jest najdalej oddalony od Ziemi. Okazuje się, że Superksiężyc, który obserwować będziemy we wtorek 19 lutego będzie najjaśniejszym, jaki zaobserwujemy aż do 2026 roku. Dlaczego?
Pełny cykl Księżyca, podczas którego zmienia on swój kształt, trwa 29,53 dni. Jednocześnie nie potrzebuje on 29,53 dni na to, aby okrążyć Ziemię - zajmuje mu to 27,55 dni. Powodem, dla którego cykl Księżyca trwa dłużej są okresowe zmiany w geometrii układu Ziemia–Księżyc–Słońce. Ruch Ziemi wokół Słońca jest tutaj znaczący - nasza planeta porusza się z prędkością około 30 km/s w stosunku do Słońca, co oznacza, że ??w czasie, gdy Księżyc okrążył Ziemię, system Ziemia-Księżyc przesunął około 71 milionów kilometrów.
Na nasze postrzeganie Księżyca wpływają także inne kwestie, np. to że Słońce wpływa nierównomiernie na ruch Księżyca: przyciąganie grawitacyjne jest silniejsze podczas nowiu i słabsze w czasie pełni. Co więcej, Ziemia jest bardziej oddalona od Słońca w lipcu i bliżej Słońca w styczniu, co powoduje niewielką różnicę zarówno w sile grawitacji, jak i prędkości orbitalnej. Dodatkowo, ze względu na to, że Słońce zawsze świeci równomiernie, ale Księżyc porusza się po swojej orbicie z nierównomierną prędkością, Księżyc wydaje się chybotać lub falować na niebie widzianym z Ziemi. Wszystkie te zmienne wpływają na to, jak jasny wydaje nam się obserwowany z Ziemi Księżyc. Z obliczeń naukowców wynika, że równie jasny Księżyc, jak ten, który zobaczymy jutro, zaobserwujemy dopiero w grudniu 2026 roku.