- Jeżeli chodzi o to, co się będzie działo po feriach, kiedy będziemy podejmowali decyzję o powrocie do szkół, to oczywiście analizujemy bardzo różne scenariusze, ale generalnie zakładamy, że raczej będziemy dzieci do szkoły puszczali - powiedział Adam Niedzielski w trakcie rozmowy z Robertem Mazurkiem w RMF FM.
Minister Niedzielski podkreślił, że do szkół w pierwszej kolejności powrócą najmłodsi uczniowie z klas I-III. Zaznaczył, że wciąż trwają rozmowy na temat formy powrotu do nauki stacjonarnej. Rozważane są m.in. propozycje wprowadzenia nauki rotacyjnej i hybrydowej.
Powrót do szkół miałby nastąpić tuż po zakończeniu ferii zimowych, które w 2021 r. odbędą się w jednolitym terminie dla całej Polski (4-17 stycznia). - To jest najbardziej prawdopodobny scenariusz, muszę się zastrzegać, bo jeszcze jednak jest trochę czasu do tego momentu - powiedział Niedzielski.
Szef resortu zdrowia przyznał, że powrót uczniów do szkół w styczniu jest pewny na 90 proc. Niedzielski podkreślił jednocześnie, że pozostanie "nieugięty" w sprawie kulminacji ferii zimowych w jednym terminie. - Nie chciałbym, żeby przywracanie normalności w czasie ferii odbiło się za chwilę czkawką i nie będziemy mogli puścić dzieci do szkół, bo będziemy mieli przyspieszenie pandemii.
- Wolałbym, żeby tą pierwszą decyzją, która będzie oznaczała powrót do normalności to był powrót dzieci do szkół, przynajmniej z tych klas najmłodszych. Uważam, że w tym sensie ferie powinniśmy potraktować jako ostatni akt normalności przed szczepieniami - powiedział.
Premier Mateusz Morawiecki wraz z ministrem zdrowia Adamem Niedzielskim ogłosił wprowadzenie nauki zdalnej dla uczniów szkół podstawowych z klas I-III podczas konferencji prasowej 4 listopada. Wcześniej obowiązkowa nauka zdalna obejmowała wyłącznie starsze roczniki ze szkół podstawowych oraz uczniów szkół ponadpodstawowych.
Pierwotnie nauka zdalna dla wszystkich uczniów w Polsce została wprowadzona do końca listopada. Rząd przedłużył jednak jej obowiązywanie do 3 stycznia 2021 r., czyli dnia poprzedzającego rozpoczęcie się ferii zimowych w całej Polsce. Obowiązek nauk zdalnej nie obowiązuje w żłobkach i przedszkolach, które muszą się jednak stosować do wytycznych Głównego Inspektora Sanitarnego.
Minister edukacji i nauki, Przemysław Czarnek, wielokrotnie powtarzał, że jest zwolennikiem edukacji stacjonarnej i ta forma edukacji powinna powrócić zaraz po zakończeniu epidemii. - To (zdalne nauczanie- red.) będzie trwało tak długo, jak będzie konieczne ze względu na bezpieczeństwo zdrowotne naszych uczniów, naszych nauczycieli, pracowników oświaty, naszych studentów, naszych profesorów - powiedział.