Nieznane wątki z życia księżnej Diany. Zanim trafiła do pałacu, pracowała za 3,5 funta za godzinę

Od śmierci księżnej Diany minęło już ponad 13 lata, a mimo to jej postać wciąż jest żywym tematem dla osób zainteresowanych dynastią Windsorów. Nowe światło na wczesne lata życia księżnej rzuca Mary Robertson - pracodawczyni księżnej Walii.

Zwykłe życie młodej Diany Spencer

Na całym świecie Diana znana jest przede wszystkim jako księżna Walii, przedstawicielka królewskiego rodu, żona następcy tronu Karola, tragicznie zmarła królowa ludzkich serc. Mało kto zdaje soboe sprawę z tego, że nim rozpoczęła się jej przygoda z życiem w rodzinie królewskiej, Diana prowadziła normalne życie nastoletniej dziewczyny. Jego częścią była praca w charakterze opiekunki do dzieci, którą wykonywała aż do czasu gdy zaczęła spotykać się z księciem Karolem. Nawet to nie przeszkodziło jej jednak w utrzymywaniu kontaktów z rodziną chłopca nad którym sprawowała opiekę. 

Księżna Diana, książę KarolDiana w ostatnim wywiadzie przed ślubem. Chciała coś przekazać? Analiza

Robertsonowie - rodzina, dla której pracowała Diana

Nieszczęśliwe małżeństwo, liczne romanse, problemy zdrowotne, w końcu tragiczna śmierć w wypadku... Życie nie oszczędzało jej problemów i smutków. Jednak był czas, kiedy Diana była naprawdę szczęśliwa i pełna optymizmu. Wczesna młodość była dla niej udanym okresem. Początkowo zarabiała pracując w żłobku, a stamtąd w 1980 roku trafiła do domu Robertsonów, aby sprawować opiekę nad ich synem Patrickiem. 

Robertsonowie byli rodziną pochodzącą z Ameryki. Do przybycia do Londynu skłoniła ich sytuacja biznesowa - Mary prowadziła firmę, którą chciała rozwijać właśnie na Wyspach Brytyjskich. Aby móc się skupić na tym potrzebowała godnej zaufania opiekunki dla dzieci. Jako, że nie znała nikogo takiego zwróciła się do agencji niań. Tam polecono jej 18-letnią wówczas Dianę Spencer. 

Po krótkiej rozmowie Robertson zdecydowała się zatrudnić dziewczynę ustalając stawkę na 3,5 funta za godzinę. Tak rozpoczęła się jej znajomość z przyszłą księżną Walii, która podtrzymywana była aż do jej tragicznej śmierci. O jej przebiegu i okolicznościach możemy dowiedzieć się więcej z książki pt.: "The Diana I knew". 

 

Obowiązki Diany

W domu Robertsonów Diana dość szybko odnalazła swoje miejsce. Jej relacje z pracodawcami dość łatwo ewoluowały i stały się niemalże rodzinne. Nie bez wpływu na to była więź jaką przyszła księżna nawiązała ze swoim podopiecznym. Diana traktowała Patricka jakby by jej własnym dzieckiem - dbała o niego, kupowała prezenty, poświęcała mnóstwo uwagi. Tym też podbiła serce jego mamy, z którą z czasem nawiązała przyjacielskie relacje. 

Obowiązki Diany w domu Robertsonów nie ograniczały się tylko do opieki nad dzieckiem. Wykonywała ona także wiele czynności domowych, jak sprzątanie, pranie czy mycie naczyń. Miało to miejsce dwa razy w tygodniu - w pozostałe dni wciąż pracowała w żłobku.

Zobacz wideo No właśnie, dlaczego?

Tajemnica pochodzenia niani wychodzi na jaw

Przez cały czas, kiedy Diana pracowała i przyjaźniła się z rodziną Robertsonów, ci nie mieli pojęcia, że zatrudnili osobę ze znamienitego angielskiego rodu, która ma szansę zostać w przyszłości królową Anglii. To kim jest Diana zostało ujawnione zupełnie przez przypadek, kiedy pewnego dnia dziewczyna zgubila w domu pracodawców rachunek z banku. Mary znalazła go i zobaczyła, że przed imieniem i nazwiskiem jej niani stoi tytuł "lady". Poza tym rachunek pochodził z banku, który obsługuje jedynie monachię i inne ważne osobistości na Wyspach. W ten sposób Mary połączyła fakty i odkryła, że dziewczyna, która zajmuje się jej synem i podaje obiad w jej domu jest arystokratką. 

Małżeństwo z Karolem miało być otwarciem nowego, cudownego okresu życia Diany. Szybko okazało się, że prawda jest daleka od marzeńMałżeństwo z Karolem miało być otwarciem nowego, cudownego okresu życia Diany. Szybko okazało się, że prawda jest daleka od marzeń Zdjęcie ilustracyjne / Shutterstock

Dalsze losy znajmości Mary i Lady Di

Moment odkrycia tożsamości Lady Di przez pracodawców zbiegł się w czasie z początkiem jej znajomości z księciem Karolem. Był to czas kiedy prasa rozpoczęła pogoń za młodą dziewczyną, która zyskała akceptację Windsorów jako kandydatka na żonę dla księcia. Mimo to zdziwienie Mary wywołało zachowanie Diany, która pewnego dnia poprosiła ją o rozmowę i uprzedziła, że w okolicy domu Robertsonów pojawią się dziennikarze i fotografowie. Początkowo kobieta nie wiązała tego z młodą dziewczyną, która pracowała u niej w charakterze niani. Dopiero, gdy dowiedziała się, że Diana spędziła ostatni weekend w Balmoral, stając się tym samym łakomym kąskiem dla tabloidów, zrozumiała całą sytuację. 

Mary Robertson w swojej książce wspomina o wielu rozmowach z młodziutką Dianą, która nie raz prosiła ją o radę, m.in. w kwestii kotaktów z mediami. Przyszła księżna bardzo bała się by nie popełnić błędu i nie zawstydzić zarówno siebie jak i rodziny królewskiej. Jednocześnie znajdowała się pod wielkim naciskiem ze strony reporterów, którzy podążali za nią krok w krok uniemozliwiając zwyczajne funkcjonowanie. Robertson poradziła młodej arystokratce, aby sama starała się pokonać narastający problem, gdyż prośba o pomoc w kierunku rodziny królewskiej byłaby okazaniem słabości i mogłaby zaważyć na dalszych losach dziewczyny. 

22 lata temu zginęła Diana. Księżna Diana królową ludzkich serc stała się po śmierci22 lata temu zginęła Diana. Księżna Diana królową ludzkich serc stała się po śmierci

Zakończenie współpracy

Nowa rola jaka przypadła w udziale Dianie zmusiła ją do zakończenia współpracy z Robertsonami, choć ta niewątpliwie przynosiła jej sporo satysfakcji. Na szczęście jej odejście zbiegło się w czasie z decyzją rodziny o powrocie do Stanów Zjednoczonych. Pożegnanie było trudne i bolesne dla obu stron - okazało się jak bardzo w ciągu roku wszyscy zbliżyli się do siebie. Nie zabrakło obustronnych obietnic dalszego utrzymywania kontaktów. Mary Robertson miała jednak świadomość, że nowe życie Diany będzie wymagające i może one zapomnieć o swoich amerykańskich pracodawcach.

 

Księżna DianaKsiężna Diana została zmanipulowana przez dziennikarza BBC? "Wykorzystał to"

Zaproszenie na ślub

Jakie było zdziwienie, gdy po kilku miesiącach do domu Robertsonów trafił list, w którym Diana podzieliła się z przyjaciółmi radosnymi wieściami o zaręczynach z następcą tronu. Wypytywała przy tym o to co słychać u nich i u Patricka. Kolejny list z Pałacu Buckingham zawierał zaproszenie na ślub Diany i Karola. Mary szczegółowo wspomina emocje jakie towarzyszyły jej podczas spotkania z członkami rodziny królewskiej i "ślubu stulecia". Podkreśla przy tym, że spotkanie z Dianą było takie jak zawsze - księżna zachowywała się naturalnie, ciepło, była otwarta i szczera. Mimo obowiązującej etykiety potrafiła przełamywać dystans między ludźmi, dzięki czemu szybko stała się "królową ludzkich serc".

Diana stale prowadziła korespondencję z Robertsonami. Spotkała się z nimi podczas swojej podróży do USA, a już po rozwodzie z Karolem zaprosiła ich do Anglii, gdzie gościli w Pałacu Kensington.

Jak wspomina Mary, widomość o tragicznej śmierci Diany była dla niej wielkim ciosem. Kobieta do dziś nie pogodziła się z utratą przyjaciółki. W  ten sposób bowiem traktowała księżną Walii, którą poznała jako młodziutką dziewczynę i której dojrzewanie i stawanie się samodzielną kobietą mogła obserwować. 

 
Więcej o: