Francja. Decathlon wstrzymał sprzedaż kajaków. Chodzi o życie klientów

Władze firmy z artykułami sportowymi Decathlon zdecydowały o zawieszeniu sprzedaży kajaków na północy Francji. Czemu? Powodem jest obawa, że zostaną one wykorzystane do nielegalnego przekroczenia granicy z Wielką Brytanią.

Więcej informacji ze świata i kraju znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Zobacz wideo Czy Europa poradzi sobie, jeśli pojawi się kryzys migracyjny?

Decathlon wstrzymał sprzedaż kajaków w sklepach w północnej Francji po tym, jak podobno kilku migrantów używało ich, by dotrzeć do Anglii. Zarząd poinformował, że zaobserwował wzrost prób przekraczania granic przy pomocy ich produktów. W firmie nadal będzie można kupić kajaki, ale online, bądź w sklepach w innych lokalizacjach.

- Niedawny wzrost prób przekraczania granic rzeczywiście skłonił nasze zespoły (...) do zastanowienia się, jaką postawę należy przyjąć w kwestii sprzedaży produktów, których można używać niezgodnie z ich sportowym przeznaczeniem. Jesteśmy zdeterminowani, aby nigdy nie narażać naszych klientów na ryzyko podczas korzystania z naszych produktów, niezależnie od okoliczności - wytłumaczył decyzję rzecznik sieci sklepów Decathlon, którego cytuje Independent.

Francja. Zakaz sprzedaży kajaków. Skąd taka decyzja?

Decyzja zarządu firmy z artykułami sportowymi nastąpiła po tym, jak tysiące ludzi próbowało przekroczyć kanał La Manche. Wielu z nich, aby dotrzeć na drugą stronę, korzystało z łodzi. W czwartek (11.11) do Wielkiej Brytanii drogą wodną przedostało się co najmniej 1185 osób. Na początku listopada przez kanał przepłynęło blisko 850 osób. Po drodze wiele osób zginęło.

Więcej o: