Więcej informacji ze świata i kraju znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
W kwietniu rolnik z Czyżowa Plebańskiego (woj. świętokrzyskie) w czasie pracy w polu trafił na wrak samolotu z okresu II wojny światowej. Dopiero po kilku miesiącach, w poniedziałek 15 listopada, został w pełni wydobyty z ziemi pod okiem przedstawicieli Muzeum Sił Powietrznych w Dęblinie, Nadwiślańskiej Grupy Poszukiwawczej "Szansa" i Stowarzyszenia Historyczno-Archeologicznego ze Staszowa.
Jak poinformowali dziennikarze echo dnia, świadek wydarzeń z okresu II wojny światowej żyje. Mężczyzna ma 90 lat i z jego słów wynika, że w 1944 roku zostały postrzelone dwie maszyny przez niemiecką artylerię. Nie wiadomo, czy lecieli nimi radzieccy, czy polscy piloci. Podczas akcji wydobywczej nie znaleziono żadnych ciał. Istnieje prawdopodobieństwo, że wyskoczyli ze spadochronami, a samolot eksplodował po uderzeniu w ziemię. Jego pozostałości bezpiecznie zostały przetransportowane do Muzeum Sił Powietrznych w Dęblinie (woj. lubelskie). Co z drugim samolotem? Czeka na wydobycie. Eksperci podejrzewają, gdzie może być.