Piękna, uwielbiana i nieszczęśliwa Sisi. Zginęła od ciosu pilnikiem

Z zewnątrz wydawało się, że wiodła wyśnione życie. Ten obraz dalece jednak odbiegał od rzeczywistości. Zaburzenia psychiczne, kłopoty w związku i rola matki, której nie umiała sprostać - to były realia Sisi. Poznajcie losy Elżbiety Bawarskiej, czyli cesarzowej Austrii i królowej Węgier, uznawanej za niesamowicie piękną i jednocześnie najbardziej smutną w dziejach.

Pochodzenie, o którym wielu ludzi może jedynie pomarzyć. Niespotykana uroda oraz nieograniczone możliwości. Co stoi na przeszkodzie, aby skorzystać z tego, co oferuje świat? W przypadku cesarzowej Sisi, dużą blokadą okazały się zaburzenia psychiczne. Jej narodziny miały miejsce w Boże Narodzenie. Mała istota przyszła na świat z jednym ząbkiem i w związku z tym wróżono jej życie jak z bajki. Okazało się później, że czeka ją zupełnie odmienny scenariusz. Formuła "i żyli długo i szczęśliwie" nie ma zastosowania w życiorysie królowej Węgier. Co zgotował jej los?

Zobacz wideo Doda nie będzie miała nadzoru policji

Cesarzowa Austrii i królowa Węgier. Cisza przed burzą - tak wyglądało dzieciństwo cesarzowej Sisi

Elżbieta Amelia Eugenia von Wittelsbach była córką Maksymiliana Bawarskiego i Ludwiki Wittelsbach. Jej dzieciństwo przypominało sielankę. Dorastała w dobrych warunkach obok swych braci i sióstr (było ich razem dziewięcioro). Czy miała w domu wzór prawdziwej miłości? Niekoniecznie.

Maksymilian Bawarski był znany ze swej niewierności wobec żony, ale jako ojciec dokładał wszelkich starań, aby dzieciom niczego nie brakowało. Słynął z niekonwencjonalnych pomysłów - wybudował w pałacu cyrk, w którym to odgrywał rolę klauna. Miłował także muzykę. Przebywając na Bliskim Wschodzie, zagrał na lutni, znajdując się na... szczycie piramidy Cheopsa! Jego kreatywność nie znała granic. Jaki natomiast miał stosunek do Sisi? Dbał o nią, jak tylko mógł.

 

Zapewniał przyszłej cesarzowej liczne atrakcje, takie jak: naukę jazdy konnej, wędkowanie czy polowanie. Nasza główna bohaterka mieszkała w okazałym zamku Passenhofen. Rozrywka i pasje to jedno, a co z kwestią edukacji u Elżbiety Bawarskiej? Jak się później okazało, na tym polu przyszła cesarzowa miała wiele braków. Jej rodzice nie wróżyli jej małżeństwa z osobą dobrze postawioną, więc nie dbali o wykształcenie córki. Mimo tego, Sisi nauczyła się pisać wiersze. Sam proces twórczy był dla niej przyjemnością, czego nie rozumiała matka przyszłej cesarzowej. Sisi interesowała się sztuką oraz kulturą. Stroniła zaś od polityki, co w przyszłości przyniosło negatywne skutki. 

Przeczytaj więcej podobnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl.

Poznanie cesarza - odbicie ukochanego starszej siostrze

Pierwszym obiektem westchnień Elżbiety Bawarskiej był jeden z członków dworu Maksymiliana. Ich romans nie trwał długo, gdyż młodzieniec został zmuszony do wzięcia udziału w misji, z której to wrócił podupadły na zdrowiu. Wkrótce zmarł i przyszła cesarzowa musiała o nim zapomnieć. Początkiem przełomowych wydarzeń w życiu Sisi był 1853 rok, kiedy to udała się wraz z matką i siostrą Heleną do kurortu Bad Ischl. W tym miejscu miało dojść do zaręczyn austriackiego cesarza Franciszka Józefa I i starszej siostry, lecz serce młodzieńca wybrało inaczej. Zakochał się w szesnastoletniej Sisi, mimo że nikt nie wróżył im dobrej przyszłości. Matka przyszłego władcy, arcyksiężna Zofia odradzała mu podjęcie tej decyzji. Stała murem za Heleną, lecz młodzieniec i tak jej nie posłuchał. Był w stanie złamać nawet dworski protokół, aby tylko być przy ukochanej. Wkrótce poprosił Sisi o rękę. Jak na to zareagowała?

Oczywiście, że go kocham, jak mogłabym go nie kochać?

Po czym uzupełniła swoją wypowiedź:

Gdybyż tylko nie był cesarzem!

Cesarz wyprawiał dla damy swego serca liczne przyjęcia. Nie szczędził jej upominków. Arcyksiężna Zofia zaakceptowała później wybór syna, co udowodniła poprzez zakup willi, w której to zakochani się poznali. Mimo tak niezręcznej sytuacji, relacje Heleny i Elżbiety pozostały bardzo dobre. 

Na ślub Elżbiety i Franciszka zgodę musiał wydać papież

Sisi miała jednak przed sobą ogromne wyzwanie - musiała nadrobić braki w edukacji. Wróciła zatem do Possenhofen, gdzie uczyła się historii Austrii. Pomagał jej w tym procesie Johann Mailath, który to podzielił się z Sisi również miłością do Węgier. 27 marca Elżbieta Bawarska oficjalnie zrzekła się praw do tronu bawarskiego. Od tego momentu była gotowa do przejścia na wiedeński dwór. Miesiąc później opuściła rodzinne strony. Kolejnym przełomowym krokiem był oczywiście ślub z Franciszkiem Józefem I, ale przeszkodę stanowiło dość bliskie pokrewieństwo zakochanych. Finalnie para uzyskała zgodę papieża. Huczna ceremonia zaślubin odbyła się w 1854 roku w kościele św. Augustyna w Wiedniu. W uroczystości uczestniczył nawet sam arcybiskup, Joseph Othmar von Rauscher. Co było potem? Złoto, srebro i diamenty, a także miesiąc miodowy w Laxenburgu. Sielanka nie trwała jednak zbyt długo.

Młoda cesarzowa nie odnajdywała się w nowej roli. Konflikt z teściową

Czy zaślubiny z cesarzem oznaczały początek rozdziału usłanego różami? Młoda cesarzowa musiała stawić czoła wielu wyzwaniom. Życie dworskie rządziło się surowymi zasadami. Spotkania towarzyskie zostały ograniczone do minimum. Elżbieta straciła też poniekąd wolność. Nie mogła nawet sama chodzić na zakupy. Elżbieta musiała zapomnieć o prywatności, gdyż od teraz stale towarzyszyli jej służba i damy dworu. Plan dnia nie pozwalał na zachowanie swobody. Każdy krok cesarzowej Sisi był monitorowany przez hrabinę Esterhazy, która to każde jej potknięcie przedstawiała teściowej. Z tej racji dochodziło do wielu konfliktów pomiędzy Elżbietą a Zofią Wittelsbach. Arcyksiężna potrafiła zwracać uwagę na najmniejsze detale.

Ku nieszczęściu Sisi, jej mąż Józef trzymał stronę matki. W związku z tym Elżbieta Bawarska coraz gorzej odnajdywała się na dworze. Brak znajomości języka francuskiego nie poprawiał sytuacji. Na wielu uroczystościach, Sisi uchodziła za enigmatyczną niemowę. Jej pewność siebie na dworze wróciła zaraz po tym, jak Zofia opuściła życie publiczne. Nie oznaczało to jednak końca nerwów w życiu młodej cesarzowej. Bardzo przeżywała wyprawy męża, o czym świadczyła między innymi depresja. Jadła coraz mniej. Odrobinę spokoju mogła zaznać poprzez częste spacerowanie i jeździectwo. Kiedy Józef wrócił z walki u boku Napoleona III, był zaskoczony widokiem wychudzonej i wykończonej nerwowo żony. W niedalekiej przyszłości sytuacja zdrowotna Sisi jeszcze bardziej się pogorszyła - cesarzowa zachorowała na gruźlicę, w związku z czym musiała opuścić dwór. Wybrała się na Maderę, a później na Korfu.

Podróże po świecie były pasją cesarzowej. Kiedy nie mogła wyjeżdżać, musiała znaleźć sobie inne zajęcie. Było nim obsesyjne dbanie o urodę.

45-centymetrowa talia i jeden posiłek dziennie

Cesarzowa Sisi była znana ze swej niespotykanej urody. Dbała o swój wygląd obsesyjnie, co przyniosło negatywne skutki dla jej zdrowia. Przy wzroście wynoszącym ponad 170 cm, ważyła maksymalnie 50 kg. Szybko stała się anorektyczką. Każde wykroczenie poza przyjęty limit, wiązało się z wprowadzeniem głodówki. Raz jadłospis składał się z samego mleka, kolejnymi wymysłami były posiłki bazujące wyłącznie na owocach. Przy satysfakcjonującej wadze, Sisi urozmaicała swój jadłospis mięsem i nabiałem, łącząc te składniki w jeden posiłek dziennie.

Nie zapominała także o drugim sekrecie smukłej sylwetki, czyli o sporcie. Regularnie podciągała się na drążkach. Dbała o aktywność fizyczną każdego dnia, w związku z czym nazywa się ją najbardziej wysportowaną cesarzową na świecie. Dużą wagę przywiązywała oczywiście do kwestii higieny - nawet w garderobie zadbała o obecność wanny. Brała w niej zimne kąpiele, a również i takie z dodatkiem gorącego oleju, który to pewnego razu prawie nie poparzył jej skóry.

Lubiła eksponować swoje ciało i nie potrzebowała żadnej biżuterii, aby podkreślić swe atuty. Dla zaznaczenia talii ubierała halki i owijała ją ręcznikami. Sisi największą wagę przykładała jednak włosom, które sięgały aż do stóp. Sekretem ich doskonałej kondycji były jajka i francuska brandy - ta mieszanka służyła za szampon. Co było z kolei kompleksem Elżbiety Bawarskiej? Uzębienie. Tak się tego wstydziła, że mówiła z zaciśniętymi zębami.

Problemy w małżeństwie

W życiu publicznym Sisi postrzegana była za egoistkę i beztalencie. Z jakiego powodu? Między innymi przez to, że nie zabierała głosu przy omawianiu kwestii politycznych. Brak zdolności lingwistycznych napawał ją stresem. Z dala od tłumów nie mogła zaznać spokoju, gdyż w małżeństwie z Franciszkiem Józefem nie układało się najlepiej. Małżonkowie nie mogli dojść do porozumienia. Mieli odmienne poglądy i zainteresowania. Sisi miłowała sztukę, zaś Franciszek zajmował się na co dzień bardziej przyziemnymi sprawami. Ich miłość gasła wraz z ubiegającym czasem, o czym świadczą liczne zdrady ze strony cesarza. Na pewnym etapie małżeństwa przestali też razem sypiać. Mimo wszystko Sisi nie chciała, aby jej mąż przebywał w samotności. W związku z tym akceptowała jego zainteresowanie aktorką Katarzyną Schratt, a sama uciekała w świat wierszy i hipnozy.

Rola matki jedną z najtrudniejszych w życiu

Przypuszczanie, że w tym przypadku pojawienie się potomstwa naprawi relacje małżonków, było niestety bardzo nietrafne. Para posiadała czworo dzieci: Zofię, Gizelę, Rudolfa i Marię Walerię. W obowiązkach macierzyńskich często wyręczali Sisi teściowa oraz opiekunowie, gdyż młoda mama nie była gotowa na rolę, jaką przyszło jej pełnić. Pomocnicy dbali o edukację dzieci i ich rozwój, zaś biologiczna matka utrzymywała z potomstwem sporadyczny kontakt. Pierwsza z córek umarła w wieku dwóch lat na odrę, co było ogromnym ciosem dla całej rodziny, a zwłaszcza dla podupadłej na zdrowiu psychicznym Sisi. Jej syn Rudolf, również opuścił matkę za życia, popełniając samobójstwo. Bywał złośliwy i zbuntowany. Nie akceptował surowych wymagań ze strony ojca. Doświadczenia z dzieciństwa spowodowały, że nie potrafił znaleźć dla siebie właściwej drogi. Cesarzowa Sisi zaangażowała się w rolę matki dopiero po urodzeniu najmłodszej córki, czyli w wieku 31 lat. 

Pilnikiem prosto w serce

Wybory oraz pasje cesarzowej nie spotykały się ze zrozumieniem otoczenia. Można stwierdzić, że żyła w swoim świecie. Pisała wiersze, uczyła się greckiego i zrobiła sobie tatuaż w kształcie kotwicy, co w tamtych czasach było nie do pomyślenia. Uczestnictwo w seansach spirytystycznych było dla cesarzowej na porządku dziennym. W związku z odejściem syna Rudolfa, Sisi postanowiła całkowicie oddalić się od życia publicznego. Uroda przemijała, co sprawiło, że wszystko inne traciło na znaczeniu. Podkreślała to następującymi słowami:

Jeżeli przestanę być atrakcyjna, życie będzie dla mnie bez wartości

Podejmowała coraz to bardziej chaotyczne decyzje. W czasie burzy na statku, pragnęła być przywiązana do krzesła, gdyż chciała naśladować Odyseusza. Zaczęła również nawiedzać obcych ludzi w ich domach, zupełnie bez zapowiedzi. Stroniła od wszelkiej ochrony. Na jej widok potrafiła natychmiast uciekać. Podróżowała zatem w tajemnicy, co miało tragiczny skutek. Grasujący zamachowiec Luigi Lucheni, wymierzył jej śmiertelny cios prosto w serce za pomocą ostrego pilnika do paznokci. Elżbieta Bawarska odeszła 10 września 1898 roku w Genewie. Została pochowana obok swojego syna.

Więcej o: