Policyjne, ratownicze i nasze domowe. Niesamowite psy na starych zdjęciach

Psy towarzyszą człowiekowi od tysięcy lat. Jakiekolwiek zadania by nie pełniły, były i są uważane za jednego z najlepszych przyjaciół człowieka. Asystujące zwierzęta pomagają w codziennych czynnościach, a lawinowe ratują ludzkie życie. Pomagały i pomagają do dziś. Jakie funkcje pełniły kiedyś? Jak w ubiegłym wieku wyglądały ich treningi? W artykule publikujemy archiwalne zdjęcia psów z poprzedniego stulecia.

Pierwsze wzmianki o psach towarzyszących człowiekowi pochodzą jeszcze sprzed naszej ery. Przypuszcza się, że do udomowienia grupy wilków, od których pochodzą, doszło już kilkadziesiąt tysięcy lat temu. Jeszcze nie tak dawno za obszar ich pochodzenia uważano Euroazję, obecnie jednak badania wskazują, że mogła być to Afryka, a same zwierzęta przemieściły się na inne obszary wraz z człowiekiem.

Zobacz wideo W Kalifornii bezdomne psy pomagają w resocjalizacji więźniów

Jedno jest pewne - psy towarzyszą człowiekowi od tysięcy lat. Początkowo miały pomagać przede wszystkim w polowaniach. Z biegiem czasu ich obecność znacząco rozszerzyła się, a dziś spełniają przede wszystkim funkcję czworonożnego przyjaciela. Choć człowiek nie zawsze potrafi je docenić, bez wątpienia ich pomoc w wielu przypadkach jest nieoceniona. Jak wyglądały początki udomowienia psa? Kim jest tzw. pies lawinowy i w jaki sposób psy pomagały przy katastrofie z 11 września?

Historia udomowienia psa. Jak wyglądały pierwsze psy?

Szacuje się, że początek udomowienia psa nastąpił kilkanaście czy nawet kilkadziesiąt tysięcy lat temu. Czworonogi wówczas pomagały ludziom przede wszystkim podczas polowań. Ich zadanie było konkretne - współpraca z człowiekiem przy wytropieniu i złapaniu zwierzyny. Dzięki temu człowiek dostawał swój łup, ale i pies mógł liczyć na sowitą zapłatę w postaci jedzenia czy schronienia. Co ciekawe obszarem, na którym znaleziono najstarsze szczątki psa, jest Europa

Więcej podobnych informacji przeczytasz na stronie Gazeta.pl

Początkowo hodowle psów wyglądały oczywiście zupełnie inaczej niż obecnie. Zadania zwierząt, przez plemienia, które je hodowały, były jasno określone. Wygląd psa też nieco się różnił. Przede wszystkim badania wskazują, że pierwsze psy wyglądem były zbliżone do ras syberyjskich (np. husky czy malamut), ale były od nich wyższe i masywniejsze. 

Pies na dworze królewskim - czyli nowe zadania piesków

Z biegiem lat - poza funkcją łowiecką czy pomocą w zapędzaniu stad owiec lub bydła - psy zaczęły spełniać także inne role. Obecność psa zaczęto doceniać m.in. na dworach królewskich. Poza tym, że pełniły funkcję ozdobną i prezentacyjną, monarchowie tworzyli nieraz z psami niezwykłą więź. Traktowano ich czasem niemalże jak członków rodu.

Jak podają niektóre źródła, Henryk III Walezy (król Francji w XVI wieku) swoje ukochane psy nosił w zawieszonym na szyi koszyku. Z kolei caryca Katarzyna II Wielka jadała w towarzystwie swoich psów pupili oraz nadawała im tytuły arystokratyczne. Również polscy władcy i arystokraci mieli ukochane psy, którym malowano portrety i zapewniono dworskie wygody. 

Pies asystujący i lawinowy. Jak czworonogi pomagają w życiu codziennym? 

Obecnie psy kojarzy się przeważnie z towarzyszeniem. Świadomość wśród społeczeństwa na temat ich potrzeb jednak rośnie, dlatego coraz częściej pełnią one także rolę niemalże członków rodziny. Nie wolno zapominać jednak o nieocenionej pomocy czworonogów i ich pracy, jaką wykonują one dla ludzi na co dzień.

Psy asystujące, czyli tzw. psy przewodnicy, to odpowiednio wyszkolone czworonogi, które towarzyszą osobie z niepełnosprawnością np. wzroku.

Mam psa przewodnika prawie 5 lat. Dodał mi dużo wiary w siebie i sprawił, że stałam się bardziej albo po prostu bardzo waleczna. Przy okazji taki pies wpływa na pozytywny wizerunek osoby z niepełnosprawnością wzroku. To nie biała laska, którą macha się we wszystkie strony, można ją odłożyć, może wypaść z ręki, można ją wsadzić do kieszeni... to zwierzę, które przykuwa uwagę wyglądem i przede wszystkim swoją inteligencją. A ci, których uwaga zostanie na moment skradziona są bardziej skorzy do pomocy bądź rozmowy. No i najważniejsze to przyjaciel i życiowy towarzysz, a mnie rozpiera duma, że mam tak oddanego, pięknego i wyszkolonego czworonoga

- mówi w rozmowie z Gazetą.pl Monika Łojba, właścicielka psa przewodnika o imieniu Bright. 

Psy lawinowe z kolei są ogromnym wsparciem dla ratowników w poszukiwaniu osób zasypanych śniegiem. Mimo coraz lepszej technologii i detektorów, to właśnie psy są najlepsze we wskazaniu miejsca, w którym pod masywem śnieżnym znajduje się człowiek. "Lawinisko o powierzchni 100 mkw człowiek z detektorem i sondą lawinową przeszukuje ok. 40 minut, a psu wystarczy 5–7 minut. Zdarza się, że urządzenie elektroniczne natychmiast wskaże zasypanego, ale jest to możliwe tylko wtedy, gdy ratownik akurat znajdzie się bardzo blisko ofiary wypadku" - podaje "National Geographic". 

Katastrofa z 11 września i pomoc psów

Tragiczne zdarzenie z dnia 11 września 2001 roku, jakim był zamach terrorystyczny, spowodował m.in. upadek dwóch amerykańskich wieżowców World Trade Center. Tysiące ludzi przez tygodnie leżało zakopanych pod tonami gruzu czekając na ratunek. Pomagały wszystkie służby ratownicze. Nawet wtedy nie zrezygnowano z pomocy psów, które mogły dotrzeć w szczeliny, w jakich człowiek by się nie zmieścił.

Poza poparzeniami, których doznawały podczas akcji poszukiwawczych, cierpiały one również z powodu niezwykle małej liczby odnajdywanych żywych osób. Psy wyczuwały ludzi przysypanych blokami budynków, jak się jednak niestety okazywało - większość z nich była już martwa. Jak podają opiekunowie czworonogów, ten element pracy dla psów był najtrudniejszy. Gdy traciły motywację i siłę do dalszych poszukiwań, opiekunowie inscenizowali fałszywe znaleziska, dzięki temu psy mogły poczuć, że ich działania przynoszą efekty i znajdują żywych. Z okazji 20. rocznicy katastrofy z 11 września, w National September 11 Memorial & Museum zorganizowano wystawę. Jak podaje "The New York Times", nie zabrakło na niej także rzeźb czy eksponatów należących do psów, które po ataku ratowały ludzi.

Więcej o: