Była najbardziej znienawidzoną kobietą w Anglii. To dla niej król zrezygnował z korony

Choć o Wallis Simpson mówiono głównie w kontekście wywoływanych przez nią skandali, to nie przeszkodziło jej to w tym, by na lata zapisała się na kartach historii. To właśnie z jej powodu król Edward VIII abdykował z tronu. Kim naprawdę była Bessie Wallis i jak zapamiętała ją Wielka Brytania?

Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Zobacz wideo Brytyjska rodzina królewska na małym i dużym ekranie. Dlaczego przyciąga aż taką uwagę?

Brytyjski książę i amerykańska rozwódka. Ta historia miała swój początek w XX wieku. Mowa tutaj bowiem nie o księciu Harrym i Meghan Markle, a o Wallis Simpson i Edwardzie VIII. Ich uczucie wzbudziło równie wiele emocji, jak w przypadku Harry'ego i Meghan, a może nawet większe. W tamtych czasach był to bowiem prawdziwy skandal, który wstrząsnął Wielką Brytanią. 

Od życia zawsze chciała więcej. Kim była Bessie Wallis?

Bessie Wallis Warfield urodziła się w Baltimore w stanie Maryland w 1896 roku. Jej rodzice, Alice Montague i Teackle Wallis Warfield, pochodzili z szanowanych rodzin, ale wywołali niemały skandal obyczajowy, jako że Bessie przyszła na świat jako nieślubne dziecko, co pod koniec XIX wieku było wręcz nie do przyjęcia. Zaraz po jej narodzinach wzięli więc skromny ślub. Rodzinna sielanka nie trwała jednak długo, gdyż pięć miesięcy później Teackle zmarł na gruźlicę. Bessie z matką mogły liczyć na wsparcie finansowe stryja Solomona Daviesa Warfielda, który był politykiem. Wypłaty, jakimi wspierał kobiety, nie zawsze opiewały na kwoty, które wystarczałyby na przeżycie. Właśnie dlatego Bessie postanowiła, że nigdy więcej nie znajdzie się w takiej sytuacji. W ówczesnych czasach najłatwiejsze do osiągnięcia było to przez dobre zamążpójście. 

Wallis SimpsonWallis Simpson fot. Flickr.com

Wkrótce zaczęła używać imienia Wallis, które miało świadczyć o jej sile i niezależności. Na dwa ostatnie lata nauki stryj pozwolił przenieść się dziewczynie do prestiżowej szkoły w stanie Maryland. Poznała tam Mary Kirk, z którą w wieku 19 lat wyruszyła w podróż życia na Florydę. 

 

Pierwszego męża Wallis znalazła... w jeden dzień

To właśnie na Florydzie poznała lotnika amerykańskiej marynarki wojennej, hrabiego Winfielda Spencera. Podobno w zaledwie jeden dzień kobiecie udało się skraść jego serce. W wieku 20 lat została więc jego żoną. Nie tak jednak wyobrażała sobie udane małżeństwo. Spencer okazał się alkoholikiem ze skłonnością do przemocy fizycznej. Kiedy postanowiła od niego uciec, stryj zagroził jej wydziedziczeniem. Wyruszyła więc do Hongkongu, gdzie Winfield został oddelegowany jako dowódca kanonierki. Niestety próby ratowania związku nie przyniosły efektów. 

Wallis postanowiła jednak wykorzystać okazję i wyruszyć w samotną podróż po Chinach. Korzystała tam z życia pełnymi garściami. Romansowała i odwiedzała domy publiczne, w których to miała nauczyć się miłosnych sztuczek, które w dość konserwatywnej wówczas Europie były nieznane. Rozwód otrzymała w 1927 roku. 

Drugie małżeństwo przybliżyło ją do brytyjskiej arystokracji

Po tej podróży Wallis wróciła do Stanów Zjednoczonych. To właśnie wtedy jej przyjaciółka Mary poznała ją z biznesmenem Ernestem Simpsonem. Mężczyzna zostawił żonę i dziecko, by poślubić kobietę. Małżeństwem zostali zaledwie rok po rozwodzie Wallis ze Spencerem. Przenieśli się wspólnie do Europy, a dokładniej do Londynu.

Nie byli szczególnie zamożni, ale organizowane przez nich skromne przyjęcia pozwoliły im się z czasem wkupić w łaski brytyjskiej arystokracji. Edwarda VIII poznała właśnie na jednym z takich przyjęć, a dokładniej w 1931 roku na wydarzeniu zorganizowanym przez jego ówczesną kochankę lady Thelmę Furness.  

Edward VIIIEdward VIII fot. Flickr.com

Wkrótce na oczach całej Anglii zaczął się rozgrywać jeden z najgłośniejszych skandali w rodzinie królewskiej

Brytyjczycy go uwielbiali, a kobiety za nim szalały. Niebieskie oczy, bujne blond włosy i elegancki styl - tak właśnie większość widziała Edwarda. Wallis natomiast dostrzegała w nim poza tym również szansę na prestiż, pieniądze i możliwość dołączenia do brytyjskiej śmietanki towarzyskiej. Jego serce skradła swoim zachowaniem. Głośno i bez owijania w bawełnę komentowała jego zachowania, co ocierało się momentami o szyderstwo, gdy coś jej się nie podobało karciła go pacnięciem dłoni. Żadna inna kobieta nie odważyłaby się tak postąpić w towarzystwie przyszłego króla. Edwarda właśnie to najbardziej w niej pociągało. 

 

Fakt, że pozostawała w związku małżeńskim, nie przeszkadzał jej w rozpoczęciu romansu z księciem. Niejednokrotnie zresztą pisała do swojej ciotki, że zapewne jej miejsce niedługo zajmie piękna i młoda dziewczyna. Ich związek, wzbudzający wiele emocji, trwał w najlepsze aż do 20 stycznia 1936 roku, kiedy schorowany Jerzy V zmarł. Oznaczało to, że jego syn Edward przejął koronę, stając się królem. 

Ta sytuacja wiele zmieniła w relacji Wallis i Edwarda. Nie przystało bowiem, aby król miał żonatą kochankę. Przeciwko ich związkowi była nie tylko cała rodzina królewska, ale także kościół i parlament. Edward nie wyobrażał sobie jednak zrezygnowania z Wallis dla tronu i władzy. Kobieta nie chciała jednak jego abdykacji. Nawet o rozwód wniosła tak naprawdę na prośbę Edwarda. Udało jej się go uzyskać w październiku 1936 roku. Niedługo później, bo 10 grudnia 1936 roku Edward ogłosił swoją abdykację, aby móc poślubić Wallis. Społeczeństwo, które wcześniej go uwielbiało, nie wybaczyło mu porzucenia władzy dla amerykańskiej rozwódki.

Po rezygnacji z tronu postanowili wyjechać z Anglii. Osiedlili się we Francji, a w 1937 roku wzięli ślub. Przysługiwał im tytuł księcia i księżnej Windsoru, choć Edward walczył dla Wallis o tytuł "Waszej Wysokości", jednak bezskutecznie. Prowadzili życie takie, o jakim Wallis zawsze marzyła. Obracali się w wyższych sferach, dużo podróżowali i nie oszczędzali na luksusowych dodatkach. 

 

Wspólne życie wiedli do 1972 roku, bo wtedy też Edward zmarł na raka krtani. Wallis zmarła zaś w 1986 roku w wieku 90 lat. Królowa Elżbieta II wyraziła zgodę, aby kobieta została pochowana obok męża w grobowcu królewskim w Windsorze. 

Upokorzenia dotykały ją również po śmierci 

Nikt nie mówił tego wprost, ale plotkowano o męskich cechach Wallis. Ostre rysy twarzy, duże ręce, mało kobieca sylwetka i niski głos, to cechy, o której mówiła duża część społeczeństwa. Jak widać nie przeszkodziło jej to w zdobywaniu kolejnych męskich serc. Autor biografii Simpson, Michael Bloch, wraz z lekarzami wysunął nawet tezę, że Wallis mogła cierpieć na AIS - inaczej określany jako zespół Morrisa, czyli zespół niewrażliwości na androgeny. Tuż po jej śmieci zaczęto spekulować też, że Wallis była interpłciowa.

Więcej o: