Kenneth Carter urodził się 28 marca 1961 roku w mieście Halifax w Wielkiej Brytanii. Rodzina dość szybko przeniosła się na wieś, gdzie ojciec Malcolm handlował używanymi samochodami i motocyklami. To właśnie zawód ojca sprawił, że Kenny i jego brat Alan od najmłodszych lat zaczęli fascynować się tymi pojazdami.
W 1970 roku matka i najmłodszy brat Kennetha doznali wypadku samochodowego, w wyniku którego czteroletni Malcolm zmarł, a mama została sparaliżowana od pasa w dół. Małżeństwo Carterów się rozpadło, jednak ociec wspierał synów w budowaniu ich sportowych karier - zwłaszcza, że sam dawniej brał udział w motocyklowych wyścigach szosowych.
Kenny wkrótce trafił do Halifax Dukes. Jak później przyznał menadżer klubu, ojciec wywierał na syna ogromną presję, by osiągał najlepsze wyniki i to mimo kontuzji. Poza treningami i szkołą nastolatek zajmował się swoją sparaliżowaną matką. W szkole poznał też swoją dziewczynę - Pamelę Lund, która później została jego żoną.
W 1977 roku podczas jednego z treningów w Kenny’ego wjechał kolega z drużyny, który następnie uderzył w metalową siatkę i zmarł. Carter mimo tej tragedii dalej trenował, by po 17. urodzinach móc wystartować w swoim pierwszym sezonie żużlowym. Na początku nie mógł jednak być dołączony do pierwszego składu zespołu, dlatego został odesłany do drugiej ligi. Podczas trzeciego meczu zmarł kolejny jego kolega z zespołu, który jadąc za Kennym stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w ogrodzenie. Mimo tego Carter zaliczył udane starty, a w 1978 roku został ściągnięty z powrotem do Halifax Dukes.
W 1979 roku, w wieku 36 lat, zmarła mama Kenny’ego. Kobieta popełniła samobójstwo, a syn obwiniał się później o jej śmierć. Wypominał sobie, że czasem ignorował jej wołania lub denerwował się, gdy przerywała mu jego zajęcia.
Kenny Carter, mimo osobistych tragedii, spisywał się na torze. Został młodzieżowym mistrzem Wielkiej Brytanii, a jego nazwisko na liście startowej gwarantowało pełne trybuny. Młody sportowiec był wygadany, pewny siebie i nie stronił od zdecydowanych i efektownych akcji na torze, a w zawodach brał udział nawet po poważnych kontuzjach. W 1981 roku zdobył swój pierwszy medal mistrzostw świata w zawodach drużynowych. Carter odnosił kolejne sukcesy drużynowe, jednak nigdy nie sięgnął po złoto w indywidualnych mistrzostwach świata w żużlu - które chciał zadedykować swojej mamie.
Przeczytaj więcej podobnych historii na stronie głównej Gazeta.pl.
Kontuzje zbiegły się w czasie z kryzysem w małżeństwie Kenny’ego i Pameli. Kobieta była pierwszą i jedyną miłością żużlowca, o którego względy zabiegało wiele miłośniczek tego sportu. Koledzy często też śmieli się z Cartera, że mając tyle fanek zdecydował się poślubić dziewczynę o przeciętnej urodzie. W 1980 roku Kenny się oświadczył, a w listopadzie 1981 roku Pamela wyszła za niego za mąż. Para doczekała się dwójki dzieci.
Ich związek od początku był toksyczny. Kenny był bardzo zazdrosny o Pam, którą często bezpodstawnie oskarżał o zdradę. Kobieta nie mogła nigdzie wychodzić sama większość czasu spędzała zamknięta w domu. W 1986 roku, po kolejnej kłótni, do której wezwano policję, Pamela spakowała siebie i dzieci - dwuletniego Malcolma i trzyletnią Kelly, a następnie wyprowadziła się do swoich rodziców. Kilka dni później Carter zadzwonił do żony i poprosił ją o oddanie mu kluczy.
- Powiedziała mu, że chce od niego odejść, a on odparł, iż ją zabije, jeśli w ogóle spróbuje to zrobić. Zwierzała mi się, że już przed ślubem miał wybuchowy charakter i podczas kłótni zdarzało mu się ją uderzyć. Zakazał jej też uczęszczać na lekcje karate, ponieważ wszyscy instruktorzy byli mężczyznami. Po prostu zadzwonił do jednego z nich i oznajmił, że jego żona już więcej nie pojawi się na zajęciach. Wydaje mi się, że on po prostu bał się jej kontaktów z innymi mężczyznami pod jego nieobecność - opowiadała mediom jedna z koleżanek Pam.
Ojciec Pameli nie chciał jej puścić samej, by udała się do dawnego domu, jednak Kenny zapewnił, że w tym czasie nie będzie go w okolicy. Pam pojechała więc sama i upewniając się, że na podjeździe nie ma żadnego samochodu, weszła do domu. Po otwarciu drzwi zobaczyła męża z gotową do wystrzału strzelbą, którą pożyczył od kolegi. Kobieta odwróciła się i zaczęła uciekać, ale wówczas Kenny śmiertelnie postrzelił ją w plecy.
25-letni Carter zadzwonił do swojego przyjaciela i przyznał się do zabójstwa żony. Następnie zapowiedział, że zabije także siebie. - "Nic nie mów, bo teraz będzie o dzieciach. Mam sporo pieniędzy. Weź je i dopilnuj, żeby dzieciakom niczego nie brakowało". Dodał, że dzieci bawią się poza domem, i że zaraz odbierze sobie życie. "Więcej się nie usłyszymy. Żegnaj" - cytował rozmowę z Kennym Ron Oldham.
Kenny poszedł na piętro domu i tam odebrał sobie życie. Na policję zadzwoniła zaniepokojona hałasami sąsiadka. Po chwili na miejsce dotarł ojciec Pam i jej brat, a następnie także funkcjonariusze.
Wcześniej Carter napisał jeszcze list pożegnalny:
Chcę, żeby Ron i Margaret Oldhamowie zaopiekowali się naszymi dziećmi. Przekazuję im również cały swój dobytek. Kocham Pam i nie wyobrażam sobie, żebyśmy mogli żyć oddzielnie. Teraz idę się zastrzelić. Proszę pochować nas razem. Ona mnie kochała. Teraz wreszcie będę przy mamie. Przekażcie bratu, że go kocham i nie mówcie dzieciom o tym co się stało.
Prośba Cartera nie została jednak uwzględniona, a dzieci trafiły do rodziców Pam i jej młodszej siostry.