Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie Gazeta.pl
Każdy chyba wie, w jakim tempie potrafi nagrzać się wnętrze samochodu w upalny dzień. Jeśli na zewnątrz temperatura wynosi około 30 stopni Celsjusza, to w ciągu godziny w środku auta odczuwać będzie można nawet 45-55 stopni. Są to warunki, które mogą zagrozić życiu lub zdrowiu człowieka bądź zwierzęcia. Z tego powodu, nigdy nie powinniśmy zostawiać dzieci lub czworonożnych podopiecznych samych w zamkniętym aucie. Mało kto wie, ale równie poważnym zagrożeniem jest pozostawienie w samochodzie... zwykłej butelki z wodą!
Dlaczego butelki z wodą są tak dużym zagrożeniem dla samochodów? Odpowiedź jest stosunkowo prosta. Butelka z przezroczystym płynem wystawiona na bezpośrednie działanie promieni słonecznych działa jak lupa i skupia całą otrzymywaną energię w jednym punkcie. Sprawia to, że po jakimś czasie, miejsce, na które padają skoncentrowane promienie, może zająć się ogniem. Strażacy z jednostki Oklahoma’s Midwest City, przypominają w swoim materiale wideo o zabieraniu napojów z samochodu. Promienie słoneczne skupione przez butelkę mogą osiągnąć temperaturę do 120 stopni Celsjusza i z łatwością wywołać pożar.
Zasada optyki, która ma miejsce przy przepuszczeniu promieni słonecznych przez butelkę wody działa tak samo jak w przypadku użycia lupy. Odpowiednie skupienie początkowo rozproszonej energii sprawia, że temperatura na niewielkiej powierzchni drastycznie wzrasta. W przypadku wielu materiałów może to doprowadzić do zapłonu. Jednak ta zasada optyki nie jest stosowana wyłącznie w tym celu. Inżynierowie IBM stosując właśnie tę metodę, opracowali technologię pozwalającą pozyskiwać więcej energii słonecznej od standardowych paneli fotowoltaicznych. Wykorzystana przez nich soczewka może nagrzać niewielką powierzchnię do ponad 1600 stopni Celsjusza, wytwarzając przy tym 70 watów energii możliwej do ponownego wykorzystania.