Przy wyborze roślin domowych kierujemy się zazwyczaj ich wyglądem i ceną. Jeśli mamy zwierzęta domowe czy dzieci, upewniamy się, że są dla nich bezpieczne. Rzadko jednak sprawdzamy, jakie są przesądy. Okazuje się, że to błąd. Sprawdź, które kwiaty przynoszą pecha.
Pnącza wyglądają bardzo efektownie, ale pamiętaj, że to roślina trująca. Bluszcz hodowany przed domem przynosi dobrobyt. Natomiast trzymany wewnątrz przyciąga negatywną energię. Potęguje też toksyczne relacje i przynosi pecha w miłości.
Choć kaktusy cieszą się niesłabnącą popularnością, to warto wiedzieć, że kumulują złą energię. Przynoszą też pecha domownikom. W miłości przyciągają partnerów, którzy mogą ranić, więc lepiej nie trzymać ich w sypialni. Jeśli już, postaw je w pobliżu drzwi wejściowych, dzięki temu odpędzisz potencjalnych złodziei.
Popularność niektórych odmian, szczególnie tych kolekcjonerskich, wciąż rośnie. Filodendrony mają wzmacniać złą energię. Sprzyjają też nieporozumieniom i kłótniom między domownikami. Według przesądów ściągają na mieszkańców nieszczęście.
Zwiędłe i uschnięte kwiaty, w przeciwieństwie do świeżych bukietów, źle wpływają na aurę w domu. Działają przygnębiająco i przepełniają domowników smutkiem. Zamiast trzymania uschniętych kwiatów w wazonie, lepiej postaw na rośliny doniczkowe.
Choć powszechnie stosuje się go w ziołolecznictwie, nagietka lepiej nie hodować w domu. Ma sprzyjać nałogom. Umacnia te już istniejące i dodatkowo sprzyja wpadaniu w kolejne.
To roślina o pięknych, okazałych kwiatach. Jest idealna dla początkujących ogrodników. Niestety, hibiskus ma przynosić pecha właścicielom i powodować problemy zdrowotne, przyciągając choroby. Nie działa też korzystnie na relacje miłosne.