Ksiądz Michał Woźnicki - kim jest? Tłumaczył, dlaczego "kapłan powinien wejść do WC przed staruszką"

Ks. Michał Woźnicki, były salezjanin wyrzucony z zakonu za niesubordynację, tłumaczył wiernym, dlaczego duchowny ma pierwszeństwo w WC przed staruszką. - Idzie z tłuszczą, z hołotą, z hordą, 11. dzień pielgrzymki - wyjaśnia.

Ks. Michał Woźnicki z Poznania, który cieszy się dużą sławą dzięki licznym kontrowersjom, podczas pieszej pielgrzymki z wiernymi tłumaczył im, kto ma pierwszeństwo w toalecie. Wnioski duchownego wywołały w mediach społecznościowych lawinę komentarzy. "Czy to jest na serio? Bo jeśli tak, to kim byli pielgrzymi, którzy pozwalali się obrażać w tak bardzo chamski sposób? Czy oni poszli z tym miernotą dalej? No, serio, nie mogę w to uwierzyć?" - piszą internauci. 

Więcej informacji ze świata i kraju znajdziesz na stronie głównej portalu Gazeta.pl.

Zobacz wideo Sekielski: Chciałem, żeby po naszym filmie zaczęła się dyskusja. I tak się stało, i to w samym Kościele

Ksiądz mówi o obowiązkach katolików podczas pielgrzymki

Jeśli katolicy chcą iść na pielgrzymkę z kapłanem, to mają obowiązek zapewnienia mu "toalety jakiejkolwiek porannej" - tłumaczy na nagraniu opublikowanym 27 lipca ks. Woźnicki.

- A jeżeli chodzi o korzystanie z toalety, na pewien sposób kapłan jest pierwszy przed staruszką, chyba że staruszka umiera, mdleje i trzeba na bieżąco coś robić. A nie, że wiek czy płeć mnie uprawnia, bo ja mam prawo do toalety, bo my jesteśmy niewiasty. A ksiądz to co? - kontynuuje.

- A jeżeli nie jesteście gotowi księdza uszanować na sposób chrystusowy, to nie macie do niego po prostu tytułu i prawa. (...) Wierni nie powinni oglądać księdza, który się rano myje, ale do tego jest obowiązek zabezpieczyć intymność kapłanowi. Idę z tłuszczą, z hołotą, z hordą, 11. dzień pielgrzymki - dodaje.

Kim jest ks. Michał Woźnicki?

Ks. Michał Woźnicki od lat jest skonfliktowany z innymi zakonnikami. Kwestionuje reformy II Soboru Watykańskiego, a papieża Franciszka nazywa heretykiem. W 2018 roku został wydalony ze Zgromadzenia Salezjańskiego i od tamtej pory jest objęty suspensą - ma zakaz m.in. odprawiania mszy świętej i udzielania sakramentów.

Mimo to wciąż organizował msze w pokoiku domu salezjańskiego w Poznaniu. Duchowny odprawiał je także w najgroźniejszym okresie pandemii, nie przestrzegając przy tym obostrzeń. W październiku 2020 r. duchowni wezwali w tej sprawie policję. Patrol wylegitymował siedmioro wiernych Woźnickiego, ale ksiądz i jego ministrant odmówili okazania dokumentów. Mundurowi wynieśli obu do radiowozu.

Sądzie Rejonowym w Poznaniu ruszył wówczas proces o jego eksmisję. Zapadł wyrok na niekorzyść księdza. Organ sprawiedliwości kazał mu opuścić dom oraz stwierdził, że nie przysługuje mu prawo do lokalu socjalnego. 17 czerwca minął wyznaczony przez komornika termin wyprowadzki.

Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina. 

Więcej o: