Muszelki, kamienie, czy piasek - często zabieramy je z plaży jako pamiątkę. W Polsce zabranie kilku przedmiotów z wybrzeża niczym nie grozi, jednak we Włoszech może zakończyć się pokaźną grzywną. Kary finansowe dostali turyści z Rumunii, Hiszpanii, Szwecji, a także z Polski.
Władze Sardynii ramię w ramię z organizacjami i stowarzyszeniami skupiającymi się na ochronie środowiska od lat kontrolują wywóz pamiątek z linii brzegowej. We Włoszech zabranie naturalnych skarbów znalezionych na plaży jest równe zwykłej kradzieży. Celnicy w ciągu kilku ostatnich dni skonfiskowali na lotnisku w Alghero 10 kg piasku, 7 kg muszelek i 5 kg kamyków.
Jak donosi ANSA (włoska agencja prasowa) pamiątki zostały znalezione także w bagażach polskich turystów. Rodacy zostali ukarani karami sięgającymi od 500 aż do 3 tys. euro. Skradziony piasek, który nie został wykryty przez służbę celną trafia często na aukcje. Również z tego powodu w ciągu ostatnich lat kontrola bagażowa we Włoszech skupia się w dużej mierze także na plażowych pamiątkach.
Według stowarzyszeń obrońców środowiska wywóz piasku oraz innych elementów plaży w dużym stopniu wpływa na zanikanie linii brzegowej. Co gorsza, kradzież tego typu może mieć także negatywny wpływ na środowisko naturalne wielu okazów fauny i flory. Problem jest na tyle powszechny, że niektóre z plaż Sardynii są w tym momencie poważnie zagrożone kompletnym zaniknięciem. Choć śnieżnobiały piasek z północnej części Włoch wydaje się niezwykle kuszącą pamiątką, należy mieć na uwadzę ekologię.