Zachodniopomorskie. Uderzył i opluł ratownika WOPR za przypomnienie o kapoku. "Nie pouczaj mnie!"

Na pomoście przy plaży ratownik WOPR zwrócił uwagę mężczyźnie i przypomniał o konieczności noszenia kamizelki wypornościowej. Chwilę później doszło do sprzeczki, a finalnie - do rękoczynów.

Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Do sytuacji doszło nad kąpieliskiem w Cieszynie w województwie zachodniopomorskim. W trakcie służby ratownik WOPR zwrócił uwagę jednemu z plażowiczów o konieczności noszenia kamizelki wypornościowej. Mężczyzna w zamian za to opluł i uderzył go w twarz.

Agresor: "Idź stąd, k...o, nie gadaj ze mną, nie?"

Pan Krystian jest jednym z ratowników Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. W te wakacje pełni służbę na kąpielisku w Cieszynie — jak podaje portal ostrow24.tv. To właśnie tam doszło do sprzeczki z jednym z plażowiczów. Ratownik przypomniał, iż w czasie zabawy na dmuchanych atrakcjach wodnych osoby biorące w niej udział powinny mieć założone kamizelki wypornościowe, tak zwane kapoki. Powołał się również na regulamin, w którym znajduje się taki zapis. To z kolei rozwścieczyło plażowicza, który zadał cios z otwartej dłoni w głowę. W tym samym czasie wykrzykiwał: "Idź stąd, k...o, nie gadaj ze mną, nie?" oraz "Nie pouczaj mnie, nie?". Schodząc z pomostu, agresor rzucił wulgarnie:

Zrób sobie dzieci, k...a, nie i będziesz ich pilnował, nie?

Całą scenę nagrali plażowicze obecni w pobliżu kąpieliska. 

Kara dla agresora. "Tryb przyspieszony"

Jak informuje serwis ostrow24.tv, początkowo wezwani policjanci wstrzymywali się przed podjęciem docelowych czynności i sugerowali, iż w tej sytuacji ratownik WOPR powinien wytoczyć przeciwko agresywnemu mężczyźnie sprawę cywilną. Należy bowiem zaznaczyć, że podczas pełnienia dyżuru ratownik WOPR jest w świetle polskiego prawa funkcjonariuszem publicznym. W tej sytuacji agresor powinien być ścigany z urzędu. Ostatecznie — według ostrow24.tv — po interwencji lokalnego dziennikarza policja zdecydowała się skierować do sądu wniosek o ukaranie w trybie przyspieszonym. W piątek 12 sierpnia pojawiła się informacja ze strony WOPR o ukaraniu napastnika; na mężczyznę została nałożona grzywna wysokości 3600 złotych. Musi również zapłacić tysiąc złotych nawiązki na rzecz zaatakowanego ratownika.

Źródło: ostrow24.tv, Facebook, polsatnews.pl

Więcej o: