Dzięki kartom kredytowym i debetowym, a także przelewom za pomocą BLIK-a, Apple Pay, Google Pay i innych rozwiązań tego typu, płatność bezgotówkowa stała się preferowanym sposobem uiszczania wpłat. Co trzeci Polak preferuje ją nad używaniem banknotów i bilonu. Ci, którzy nadal wolą klasyczną formę płatności będą musieli podporządkować się nowym przepisom. Czego będą dotyczyć?
Prawdopodobnie już od 1 stycznia 2023 można spodziewać się sporych zmian w ustawie o prawach konsumenta. Nowe przepisy dotyczyć będą limitów płatności wykonywanych za pomocą gotówki. Jak dokładnie brzmi wspomniany dopisek?
Konsument jest obowiązany do dokonywania płatności za pośrednictwem rachunku płatniczego, jeżeli jednorazowa wartość transakcji z przedsiębiorcą, bez względu na liczbę wynikających z niej płatności, przekracza 20 000 zł lub równowartość tej kwoty, przy czym transakcje w walutach obcych przelicza się na złote według średniego kursu walut obcych ogłaszanego przez Narodowy Bank Polski z ostatniego dnia roboczego poprzedzającego dzień dokonania transakcji
Co to oznacza? Klienci indywidualni nie będą w stanie uiścić w gotówce opłat przekraczających 20 tys. złotych. Zamiast tego będą zmuszeni do skorzystania z bezgotówkowych form płatności. Solidarna Polska i Ministerstwo Sprawiedliwości na początku lipca złożyło jednak wniosek, o przesunięcie terminu obowiązywania ustawy na 1 stycznia 2024 roku. 8 sierpnia ustawę przekazano Prezydentowi do podpisu, ale prace wciąż nad nią się nie zakończyły, jak czytamy na stronie sejm.gov.pl.
Zmiany w limitach płatności gotówkowej mają w największym stopniu dotknąć strefę biznesową. Już od kilku lat właściciele firm mogą rozliczać się między sobą w gotówce do kwoty nieprzekraczającej 15 tys. złotych. Nowa ustawa ma jeszcze bardziej zwiększyć to ograniczenie - do 8 tys. PLN. Z decyzją rządu nie zgadza się Związek Przedsiębiorców i Pracodawców. Według ZPP zmiany, których możemy spodziewać się w przyszłym roku, za bardzo ingerują w rynek i będą miał na niego negatywny wpływ.