Jak informuje Tennessee Department of Correction, odwiedzająca skazanego na 11 lat więzienia Joshua Browna kobieta odpowiada za jego późniejszy zgon. Pocałunek śmierci, którym obdarowała znajomego, nie był jednak zaplanowanym morderstwem. W takim razie, z jakich przyczyn zmarł mężczyzna?
Rachel Dollard była bardzo bliską przyjaciółką Joshua Browna. Ich pocałunek nie wzbudził więc większych podejrzeń. Jak się okazało, podczas wymieniania czułości kobieta przekazała skazanemu balonik, który zawierał prawie 30 gramów metamfetaminy!
Więzień połknął kontrabandę, co bezpośrednio przyczyniło się do jego późniejszej śmierci. Warto nadmienić, że Brown odbywał wyrok 11 lat pozbawienia wolności za przestępstwa związane z narkotykami. Niedługo po przejęciu nielegalnych substancji mężczyzna trafił do szpitala. Lekarze stwierdzili, że przyczyną zgonu więźnia było przedawkowanie metamfetaminy.
Policja szybko zorientowała się, że Joshua mógł dostać narkotyki tylko w jeden sposób — podczas spotkania z Rachel. Kobieta została aresztowana w ubiegły weekend. Z jakimi konsekwencjami może mierzyć się 33-latka?
Dollard została oskarżona o morderstwo drugiego stopnia i przemyt kontrabandy do więzienia. Zdaniem wymiaru sprawiedliwości Amerykanka była w pełni świadoma swoich złych zamiarów, jednak samo morderstwo nie było wykonane z premedytacją. W świetle podanych dowodów kobiecie grozi od 15 do 60 lat więzienia.