Każdego roku wakacje i ferie obfitują w ciekawe i czasem przerażające historie z udziałem nieodpowiedzialnych turystów, którzy wyruszają na górskie szlaki. Brak odpowiedniego wyposażenia i przygotowania to nie tylko problem powtarzający się zimą. Okazuje się, że nawet latem można zapomnieć o podstawowych kwestiach. Takich jak… bezpieczeństwo.
Instruktor turystyki górskiej na nagraniu opublikowanym na swoim profilu na TikToku pokazał grupę turystów, którzy zapomnieli o zachowywaniu podstawowych zasad bezpieczeństwa. I to nie tylko podczas wyprawy w góry. Film nagrano na jednym ze szklaków w Beskidach. Widać na nim grupę turystów, którzy w czasie burzy… chowają się pod drzewem. Przed deszczem schronili się pod kocem. Na nagraniu widoczny jest również mężczyzna idący pod parasolem.
To jest proszenie się o tragedię. Tak przygotowani chodzą ludzie po górach. Zamiast kurtek i odpowiednich butów to: sandały, koce, parasolki
- napisał mężczyzna. Do krytyki nieodpowiedzialności turystów dołączali również komentujący.
Najgorsze co może być w górach… Stanie pod drzewami…. Zwłaszcza jak jest burza…
Wróciliśmy w poniedziałek z gór stołowych, na szlaku spotkaliśmy panie w japonkach, dzieci w crocsach, panów w sandałach
Burze w górach nie są czymś, co można lekceważyć, o czym dobitnie przypomina tragedia, do której doszło 22 sierpnia 2019 roku na Giewoncie. Sprawdzanie prognoz pogody to podstawa. Podobnie jak pamiętanie o tym, by nie ukrywać się pod drzewami.
To zresztą niejedyny przykład nieodpowiedzialnego zachowania w górach. Pod koniec lipca Karkonoski Park Narodowy opublikował zdjęcie jeszcze dymiącego rozpalonego przez turystów nielegalnego ogniska, jakie na jednym ze szklaków znaleźli pracownicy czeskiego i polskiego parku. Dodać należy, że w tym czasie w Czeskiej Szwajcarii zmagano się z ogromnymi pożarami.
Jakiś czas temu portal Tatromaniak opublikował zdjęcie… obozu rozbitego nad Morskim Okiem. Para turystów postanowiła rozbić namioty na tzw. Półwyspie Miłości. Warto wspomnieć, że zrobili to wbrew zakazowi biwakowania na terenie Tatrzańskiego Parku Narodowego.
Jak w rozmowie z Wirtualną Polską wspomina Ryszard Kurowski, ratownik GOPR:
Na szlakach dojściowych do schronisk spotkać można wczasowiczów z parasolkami, walizkami na kółkach i w klapkach. Zaczepiani, odpowiadają, że dadzą radę.