"Rodzina Addamsów" w nowej produkcji Netflixa! Pamiętacie, kto grał Festera w pierwszej części filmu?

W 1991 wystąpił w roli wujka Festera w filmie "Rodzina Addamsów". Dwa lata później pojawił się w drugiej odsłonie serii. To jednak nie była jego jedyna kultowa rola. Pojawił się też w słynnej trylogii "Powrót do przeszłości". Wiecie o kim mowa?

Więcej podobnych artykułów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Niebawem upiorna rodzina Addamsów powróci na ekrany, tym razem naszych telewizorów. Serial "Wednesday" wyreżyserowany przez Tima Burtona dostępny będzie na platformie Netflix. Pierwszy raz na wielkim ekranie Addamsowie pojawili się w 1991 roku. W filmie "Rodzina Addamsów" jedną z głównych postaci był wujek Fester. Pamiętacie, kto go grał?

Zobacz wideo „Wednesday" — nowy serial Netfliksa od Tima Burtona. Jenna Ortega jako Wednesday Addams

kadr z filmu 'Mrs. Doubtfire'Pamiętacie dziewczynkę z "Pani Doubtfire"? Dziś ma już 35 lat

Grał wujka Festera w "Rodzinie Addamsów". Wiecie o kim mowa?

"Rodzina Addamsów" z 1991 roku była pierwszą pełnoekranową ekranizacją serii komiksów autorstwa Charlesa Addamsa. Film opowiada o ekscentrycznej i dość upiornej rodzinie. I choć od jego premiery minęło ponad 30 lat, wciąż cieszy się popularnością. Jedną z głównych postaci, które pojawiły się w "Rodzinie Addamsów", jest wujek Fester, zaginiony przed laty brat Gomeza Addamsa. Grał go Christopher Lloyd. I nie była to jego jedyna kultowa rola, choć, jak sam przyznaje, jedna z jego ulubionych. Od dzieciństwa darzył sentymentem tę postać. - W dzieciństwie kupowałem czasopismo pełne komiksów i zawsze był tam pasek z Rodziną Addamsów. Kiedy miałem 8 albo 9 lat bardzo polubiłem Wujka Festera. Myślałem, że jest najlepszy. Jest trochę zły. Zabawnie wygląda. I ma charakter. Więc kiedy dekady później niespodziewanie Paul [Rudnick, scenarzysta] spytał mnie, czy chciałbym zagrać Wujka Festera w filmie, od razu się zgodziłem - wyznał w rozmowie z "The Guardian".

 

Jerzy Turek i Katarzyna ŁaniewskaJerzy Turek: aktor komediowy, który przeżył prawdziwy dramat

To nie jego jedyna kultowa rola. Aktor jest znany z serii "Powrót do przyszłości"

W latach 60. i 70. Christopher Lloyd występował na deskach amerykańskich teatrów. Na wielkim ekranie debiutował dość późno, w wieku 37 lat, za to w wielkim stylu. Jako Taber pojawił się bowiem u boku Jacka Nicholsona w filmie "Lot nad kukułczym gniazdem". Po premierze przez kilka lat grywał głównie role epizodyczne. W 1984 roku do kin trafił "Star Trek III: W poszukiwaniu Spocka", w którym Lloyd grał klingońskiego komandora, Kruge’a. To jednak nie koniec kultowych tytułów i franczyz, w jakich pojawił się ten aktor. W 1988 roku jako Sędzia Doom wystąpił w filmie "Kto wrobił Królika Rogera", ma także zagrać w trzecim sezonie serialu "The Mandalorian".

 

Christopher Lloyd najbardziej znany jest jednak z roli profesora Emmetta Browna w trylogii "Powrót do przyszłości". Pierwsza część do kin trafiła w 1985, kolejne - w 1989 i 1990 roku. I od początku zebrała potężne grono fanów. Seria do dziś uważana jest za kultową, a DeLorean DMC-12 to prawdopodobnie jedno z najsłynniejszych filmowych aut w historii. Szalony wynalazca przyniósł Lloydowi sławę, na którą czekał od występu u boku Jacka Nicholsona.

 

Christopher Lloyd wciąż utrzymuje kontakt z grającym Marty’ego McFly’a Michaelem J. Foxem. - Jest odważny, ma świetne poczucie humoru i cudowne spojrzenie na życie. Podziwiam go. - wyznał w rozmowie z "The Guardian". W październiku Lloyd skończy 84 lata.

 
Więcej o: