Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Zen, pieszczotliwe nazywany Zenek, to certyfikowany pies terapeutyczny, który już od najmłodszych lat był przygotowywany do pomocy w stresujących sytuacjach. Można go spotkać na krakowskim lotnisku imienia Jana Pawła II. Co więcej, pupil potrafi sam odnajdywać osoby denerwujące się przed lotem.
Zen od samego urodzenia był przygotowywany do roli psa terapeutycznego. Pupil posiada nawet certyfikat terenowego psa poszukiwawczo-ratowniczego Państwowej Straży Pożarnej. Już w pierwszych tygodniach życia, Zenek był bardzo przyjacielski i pełen życia. Widać to także na terenie krakowskiego lotniska. Pies wyczuwa, które osoby mają podwyższony stan kortyzolu, odpowiadającego za poczucie stresu. Pupil podchodzi do pasażerów, bawi się z nimi, nie ma także żadnego problemu z dotykiem i głaskaniem.
Pani Kasia, właścicielka pieska, wspomina, że pomimo oznaczeń na kamizelkach oraz przyjemnych dla oka kolorów stroju, wielu pasażerów myśli, że Zenek ma za zadanie odszukać nielegalne substancje lub materiały wybuchowe. Nic bardziej mylnego. Pupil jest nagradzany za interakcję ze zestresowanymi ludźmi, za zabawę z dziećmi i inne tego typu działania. - On wie, że jak ktoś go dotknie, to dostanie nagrodę, tylko musi cierpliwie na nią poczekać. Ja mówię, że dostaje wypłatę na bieżąco — żartowała właścicielka Zenka.
Jak poradzić sobie ze stresem, gdy odlatujemy z lotniska innego niż te w Krakowie? Pierwszym krokiem do zachowania spokoju w oczekiwaniu na podróż samolotem jest kontrola oddechu. Spokojne, głębokie wdechy i wydechy pozwolą ci nieco spowolnić akcję serca, co przełoży się na mniejsze odczuwanie stresu. Nie skupiaj się także na samym locie, często rozpraszaj myśli lub myśl o czymś zupełnie innym. W takich sytuacjach dobrze jest zająć głowę jakimś wyzwaniem. Krzyżówki, sudoku, czy kostka Rubika — próbując rozwiązać tego typu łamigłówki, zapomnisz o zbliżającej się podróży.
Częstym lekiem na strach, dla pasażerów, którzy boją się latać, staje się alkohol. Nie jest to jednak zbyt dobre rozwiązanie. Fakt, napoje procentowe potrafią pomóc w rozluźnieniu się, jednak oprócz tego znacznie odwadniają organizm, co wpływa na jego zmęczenie. Ponadto, podróżujący pod wpływem mogą nie zostać wpuszczeni na pokład samolotu.