Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Nadejście jesieni oznacza, że pogoda nie będzie nas rozpieszczać. Spadająca temperatura wiąże się z kolei, z tym że w naszych domach robi się coraz chłodniej. I choć sezon grzewczy jeszcze się nie rozpoczął, już zastanawiamy się, jak zaoszczędzić na rachunkach. Nie trzeba wymieniać instalacji czy przeprowadzać kosztownego remontu. Okazuje się, że wystarczy przyjrzeć się naszym oknom i wypróbować ten trik.
Z powodu nieszczelnych okien i drzwi z pomieszczenia może uciekać nawet 1/4 ciepła. To oczywiście oznacza wysokie rachunki za ogrzewanie. Możemy zakręcić kaloryfery i marznąć, przełknąć gorzką pigułkę i płacić więcej lub zwrócić uwagę na nasze okna. Najlepiej jeszcze przed zimą.
Przede wszystkim przyjrzyj się uszczelkom. Popękane czy uszkodzone nie będą działać w prawidłowy sposób. Następnym krokiem jest zwrócenie uwagi na tryb lato-zima. To dziś standard, ale wciąż wiele osób nie zdaje sobie sprawy z jego istnienia. Okna zwykle montowane są latem, z tego powodu domyślnie ustawione są w tryb letni. A ten umożliwia swobodny przepływ powietrza. W sezonie jesiennym i zimowym zaleca się zmianę trybu na zimowy, który zapewnia większą szczelność. Sprawia więc, że do pomieszczenia nie będzie wpadać chłód, a my będziemy mogli zmniejszyć intensywność grzania.
Tryb zimowy zwiększa docisk uszczelki. Regulowany jest przy pomocy bolca czy też śruby dociskowej (lub kilku z nich) zlokalizowanej z boku okiennego skrzydła. Do zmiany trybu będziesz potrzebować kombinerek, klucza imbusowego lub palców. Użyte narzędzie zależy od modelu okna. Jak zmienić tryb okna na zimowy? Wystarczy, że przekręcisz bolec o 90 stopni w kierunku odwrotnym do ruchu wskazówek zegara. Jak rozpoznać, czy w oknie ustawiony jest już tryb zimowy? W większości przypadków, gdy bolec ustawiony jest grubszą stroną w kierunku uszczelki, oznacza to tryb zimowy. Okno ciężej się też zamyka.