Parówki cieszą się ogromną popularnością. To tanie i szybkie danie. Wielu z nas nie wie jednak, że przygotowuje je w nieprawidłowy sposób. Podgrzewanie ich w folii, w mikrofalówce czy gotowanie we wrzątku to nie najlepszy pomysł. Dlaczego? Jest kilka powodów.
Więcej podobnych artykułów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Kupując parówki, kierujemy się ich ceną i składem. Zwracamy uwagę na to, by zawierały odpowiednią ilość mięsa, ale nie skupiamy się już na ich odpowiednim przygotowaniu. Przede wszystkim, parówek nie powinno się gotować we wrzątku. Dlaczego? Jeden z powodów zdradził Robert Makłowicz. - Nie gotuje się w ogóle parówek, tylko się zagotowuje wodę, jak zacznie wrzeć, to się ją wyłącza. Do tego się wkłada parówki. Bo jak się je gotuje długo, to one pękają — stwierdził krytyk kulinarny w sesji Q&A na swoim kanale na YouTube.
Pękanie to nie jedyny powód, dla którego nie powinno się gotować parówek we wrzątku. Zawarte w nich sole peklujące, azotyny i azotany pod wpływem długiego gotowania zaczynają bowiem wydzielać rakotwórcze nitrozoaminy.
Parówek nie powinniśmy też gotować ani podgrzewać w folii. Z zimnej kiełbaski łatwiej ją zdjąć, ale przede wszystkim plastik pod wpływem wysokiej temperatury zaczyna wydzielać substancje szkodliwe dla naszego zdrowia.
Przed podgrzaniem wyciągnij je z lodówki i odczekaj pół godziny. Po tym czasie zagotuj wodę w garnku. Gdy zacznie wrzeć, zdejmij naczynie z ognia i wrzuć do wody parówki. Jeśli były owinięte folią, usuń ją przed podgrzaniem. Pozostaw w gorącej wodzie na kilka minut.
Zwróć uwagę na to, by parówki miały odpowiedni skład. Idealna zawartość mięsa wynosi 90%. Wystrzegaj się takich dodatków, jak stabilizatory, wzmacniacze smaku, zagęstniki czy maltodekstryny. Sól, skrobia ziemniaczana czy aromaty i przyprawy są bezpieczne.