Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Opłaty za energię wciąż rosną. Nie można się więc dziwić, że coraz więcej osób szuka sposobów na oszczędzanie, zwłaszcza na ogrzewaniu. Mało kto jednak wie, że prawie każdy grzejnik ma ukrytą funkcję, która może obniżyć rachunki. Jak z niej skorzystać?
Większość standardowych grzejników wyposażona jest w termostat, który kontroluje się pokrętłem. To właśnie na nim można najczęściej znaleźć cyfry od 0 (w niektórych przypadkach zastępuje się je śnieżynką) do 5. Co oznaczają te symbole? Najniższe z możliwych ustawień utrzyma temperaturę kaloryfera w granicach 6-8°C. W ten sposób grzejnik zadba o to, aby zamknięta w nim woda nie zamarzła.
Pozostałe oznaczenia pomogą ci wybrać idealną temperaturę do poszczególnych pomieszczeń. Do ilu stopni nagrzewa się grzejnik na każdym z możliwych limitów?
Może się wydawać, że wyłączanie grzejnika na noc to dobry pomysł. Nic bardziej mylnego! Ciągłe dogrzewanie wychłodzonych pomieszczeń zużywa więcej energii niż stałe utrzymywanie jednej temperatury. Ustawiając termostat na najniższy program, a następnie włączanie go w dzień, w rzeczywistości będzie kosztować cię więcej.
Kolejny popularny błąd przy ustawianiu grzejników to nastawianie ich na "5" w celu szybszego nagrzania pokoju. Nie ważne, czy wybierzemy pierwszy, drugi, czy piąty program, kaloryfer nadal będzie podwyższał temperaturę w tym samym czasie. Najwyższe ustawienie jedynie pozornie przyspiesza ogrzewanie. Tak naprawdę jedyne, co zwiększa się po wyborze programu numer 5 to opłaty.