18+
Uwaga!

Ta strona zawiera treści przeznaczone wyłącznie dla osób dorosłych

Mam co najmniej 18 lat. Chcę wejść
Nie mam jeszcze 18 lat. Wychodzę

Doczekali się 13 dzieci, bo "Bóg ich do tego powołał". Przez lata przykuwali je do łóżek i więzili w klatkach

Przypadek rodziny Turpin to jedna z najgłośniejszych spraw dotycząca domowej przemocy. Trzynaścioro dzieci przeżyło przez swoich rodziców prawdziwe piekło. Koszmar przerwała ich 17-letnia córka.

Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Koszmar, jaki przeżywały codziennie dzieci Louise i Davida Turpin, nie był widoczny gołym okiem. Liczna rodzina wyglądała na szczęśliwą, a na wielu zdjęciach widać ich uśmiechnięte twarze. Jednak pod tą fasadą kryła się naprawdę przerażająca historia. Poznaj sprawę rodziny Turpin.

Zobacz wideo Co robić, gdy jesteś świadkiem przemocy wobec dzieci?

Mieli trzynaścioro dzieci. Pociechy większość życia spędziły więzione w domu

Louise i David Turpin byli rodzicami prawdziwej gromadki dzieci. Od 1988 do 2015 kobieta urodziła 10 dziewczynek i 3 chłopców. Imiona jej pociech musiały zaczynać się na literę J. Rodzice mężczyzny przyznali, że małżeństwo decydowało się na każde kolejne dziecko, ślepo wierząc w to, że "Bóg ich do tego powołał". 

Poza wiarą w swoje powołanie, w domu Turpinów nie było miejsca na miłość, o której tak często mówi się w Biblii. Ich dzieci były notorycznie bite, zamykane wbrew swojej woli i karane z byle powodu. Co gorsza, potomkowie L ouise i Davida mogli jeść jeden posiłek dziennie, nie wspominając już o myciu się. Ten "przywilej" przypadał im zazwyczaj raz na rok. Sposób, w który rodzice traktowali swoje dzieci, sprawił, że większość z nich cierpiała na zaburzenia rozwoju, zanik mięśni, a przede wszystkim wieloletnią traumę. 

Prawdziwy dom grozy. Jak dzieciom udało się wyrwać z tego koszmaru?

Dzieci Trupinów były wychudzone i brudne, co często stawało się powodem do żartów ich kolegów z klasy. Dzieci przeżywały zaś w domu prawdziwy koszmar. Nawet najmniejsze nieposłuszeństwo wobec rodziców kończyło się torturami, przykuwaniem do łóżek, czy zamykaniem w klatce.

 

Koniec horroru nadszedł14 stycznia 2018 roku, gdy dwie córki Turpinów w wieku 13 i 14 lat wydostały się z domu, wychodząc przez okno. Młodsza dziewczynka była tak przerażona, że w kilka sekund zmieniła zdanie i wróciła do domu. Starsza Jennifer, nie poddała się tak łatwo. Znalazła telefon i zadzwoniła pod numer alarmowy. 17-latka nie wiedziała, jaki jest dzień, czy miesiąc, jednak to właśnie dzięki niej pozostałe trzynaścioro dzieci, jest dzisiaj wolne. 

Louise i David Turpin zostali skazani na 25 lat pozbawienia wolności, a jednym z najważniejszych oskarżeń było torturowanie dzieci. Spora część ich potomstwa wyznała, że nadal kocha rodziców. Do dzisiaj wierzą, że wszystkie tortury miały ich jedynie obronić i przygotować do życia. 

Więcej o: