Inflacja i kryzys dotknęły wszystkich, również producentów związanych z branżą cmentarną. Powodem do obaw są nie tylko rosnące ceny, lecz także możliwe braki w dostępie do towarów. Eksperci ostrzegają, że zniczy może zabraknąć, a niektórych po prostu nie będzie stać na ozdobienie grobów.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Kryzys i rosnące ceny wpłynęły nie tylko na klientów, lecz także producentów. Do tego dochodzi jeszcze obawa o dostępność towaru na sklepowych półkach. Ceny zniczy idą w górę. Ma to związek z rosnącymi kosztami produkcji szkła. Jak w rozmowie z serwisem money.pl zauważa Łukasz Busz, prezes Hity Szkła Gloss w Pońcu, niektóre produkty w tym roku, w porównaniu do poprzedniego, podrożały nawet o 100 proc. – Podwyżki musiały zostać wprowadzone. Na to, co się dzieje, nie ma mocnych. Nikt nie będzie produkował poniżej kosztów – stwierdził Busz.
W górę idą też ceny parafiny, potrzebnej do produkcji wkładów do zniczy. Tu ceny wzrosły nawet o 300-400 procent. Jak tłumaczy Joanna Karpeta, prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Producentów Świec i Zniczy: – W kolejnych latach może być gorzej. Na początku roku ceny surowców były w miarę ustabilizowane. Prezes ostrzega też: – Firmy miały obawy, czy Kowalski, idąc na cmentarz, kupi znicze znacznie droższe niż rok temu. W związku z tym nie zrobili tak dużego zapasu, jak do tej pory. Jeśli popyt nie zmaleje i klienci faktycznie wykupią to, co jest na półkach, zniczy może zabraknąć.
Emil Włosek, właściciel zakładu produkującego znicze i wiązanki mieszczącego się w Młynach, w rozmowie z Onetem zwrócił uwagę na kryzys w branży. – Wiele firm naprawdę może nie przetrwać. Ja czekam na to, co się wydarzy. Wszystko okaże się po tym sezonie. W tym roku jeszcze niektórzy będą mieli zapasy, ale w przyszłym roku na pewno będzie dużo drożej. Wielu osób po prostu nie będzie stać na znicze – zauważył. To jednak nie są jedyne powody do obaw. Problem z cenami i kosztami produkcji czy brak zapasów w magazynach w powiązaniu z obawami klientów o kolejne podwyżki może bowiem sprawić, że zabraknie towaru na półkach.
Problemy dotyczą nie tylko producentów zniczy, lecz także tych zajmujących się wytwarzaniem wiązanek. Te sztuczne drożeją z powodu rosnących kosztów produkcji wyrobów z plastiku. Podwyżki cen nie ominą również wiązanek wykonanych z żywych kwiatów. Wieniec na Wszystkich Świętych może kosztować od 100 do nawet kilkuset złotych. Koszt zależy przede wszystkim od wielkości i wyboru kwiatów. Najprostsze kompozycje na Wszystkich Świętych, czyli kwiaty w donicach, mogą kosztować od kilkunastu do kilkudziesięciu złotych.