Więcej sprawdzonych porad znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Jesienią i zimą różnice temperatur na zewnątrz i wewnątrz pomieszczeń sprawiają, że okna parują, zwłaszcza po nocy. Skraplająca się na szybach para może prowadzić do rozwoju pleśni. To z kolei może powodować problemy zdrowotne. Sprawdź, jak temu zaradzić. Pomogą te sprawdzone domowe sposoby.
Gdy na zewnątrz jest zimno, a wewnątrz ciepło, może to prowadzić do skraplania się pary wodnej na szybach. Mokre okna, zwłaszcza po nocy, to po prostu kwestia fizyki. Wilgotne powietrze w zderzeniu z zimną szybą sprawia, że okna "pocą się", a woda zbiera się w rogach. Punkt rosy zależy od różnicy temperatur. Gdy powierzchnia, w tym przypadku szyba, osiągnie temperaturę punktu rosy, para wodna w pomieszczeniu zacznie się skraplać. Zimą prawdopodobieństwo zaparowanych okien jest więc najwyższe.
Zimą wilgotność w pomieszczeniu powinna utrzymywać się na poziomie 40-50%. Przykładowo, dla pomieszczenia, w którym jest 20 stopni i wilgotność na poziomie 50%, punkt rosy wynosi 9,2 stopnie. Jeśli problem pojawia się sporadycznie, wystarczy odpowiednio wywietrzyć pomieszczenie. Jednak gdy mokre szyby to codzienny widok z rana, konieczne jest znalezienie przyczyny i sięgnięcie po inne metody.
Nadmiar wilgoci w pomieszczeniu w połączeniu z punktem rosy może sprawić, że okna będą "pocić się" regularnie. To już poważny problem. W rogach okien, na ramach i uszczelkach może zacząć gromadzić się pleśń, a ignorowanie problemu może również doprowadzić do jej rozwoju na ścianach. Zadbaj więc o właściwie działającą wentylację oraz odpowiednią temperaturę w pomieszczeniach. O czym jeszcze warto pamiętać?