Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Ostatnio na facebookowym profilu Nadleśnictwa Lądek-Zdrój pojawił się post, opisujący nietypowy organizm. Wykwit piankowy, zwany także "masłem czarownicy" rośnie na drzewach i odżywia się bakteriami. Jak wygląda i gdzie go znaleźć?
Wykwit piankowy to prosit, należący do grupy śluzowców. Te organizmy cechują się prostą budową, a także wysoką tolerancją na zabójcze stężenia metali ciężkich, głównie cynku. Co ciekawe, nie jest to ani roślina, ani zwierze, ani grzyb! Tkanka najczęściej porasta pnie drzew i odżywia się bakteriami oraz innymi substancjami możliwymi do znalezienia w ich naturalnym środowisku. Organizm ma najczęściej jasnożółtą barwę, co ułatwia rozpoznanie go w lesie.
Wykwit piankowy można spotkać prawie na całym świecie. Jedynym miejscem, w którym nie pojawia się ten organizm, jest Antarktyda. "Masło czarownicy" jest niejadalne, a wysokie stężenie metali ciężkich przetwarzanych przez prosit może poważnie zaszkodzić człowiekowi. Najczęściej wykorzystuje się je do badań nad różnego rodzaju lekami i szczepionkami.
Jednym z najciekawszych rzeczy dotyczących "masła czarownicy", jest fakt, iż organizm potrafi się poruszać. Tempo pół centymetra nie jest może zatrważające, jednak wystarczy spędzić w lesie wystarczająco dużo czasu, aby zauważyć jego ruch. Interesujący jest także sposób, w jaki prosit rośnie. Jak podaje Nadleśnictwo Lądek-Zdrój:
Śluźnie spotykają się ze sobą i łączą w większy twór.