Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Poważna atmosfera i zaduma - to właśnie te emocje kojarzą się z cmentarzami. Z tego powodu mogłoby się wydawać, że makaron to ostatnia rzecz, jaką znajdziemy w pobliżu nagrobków. Jak się okazuje, produkt spożywczy może się bardzo przydać i ułatwić życie. Dlaczego warto zabierać makaron na cmentarz?
Makaron na cmentarzu to na pewno nietypowy widok. Jak się okazuje, to właśnie ten produkt spożywczy może znacznie ułatwić ozdabianie nagrobków. Długie nitki surowego jedzenia zastąpią długie zapałki używane podczas odpalania wysokich zniczy. Wiele osób używa do tego zapalniczki, jednak w ten sposób można łatwo oparzyć palce. Jeśli nie masz w domu specjalnej zapalarki lub długich zapałek, to wcale nie musisz ich kupować. Zamiast nich, warto skorzystać z surowego spaghetti.
Sam trik wygląda dość zabawnie, jednak nie da się ukryć, że jest niezwykle skuteczny. To rozwiązanie jest zdecydowanie najtańszą alternatywą dla długich zapałek. Wystarczy, że podpalisz końcówkę spaghetti, a następnie za jej pomocą odpalisz znicze ustawione na grobie. Jedna nitka makaronu powinna wystarczyć do zapalenia wszystkich ozdób. Surowy produkt podtrzymuje płomień przez długi czas, nie narażając nas przy tym na poparzenie. Po wszystkim pamiętaj o zgaszeniu i wyrzuceniu zużytego produktu. Jeśli chcesz zaoszczędzić, ten sposób będzie dla ciebie idealny.