Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Nigel Ricketts przez ponad 15 lat zajmował się naprawą mebli w królewskiej rezydencji w Winsdorze. Z tego powodu mężczyzna został zaproszony na ślub księżnej Diany i obecnego króla Anglii Karola III. Aby upamiętnić to wydarzenie, zachował część tortu serwowanego na weselu. Po śmierci Nigela jego rodzina postanowiła wystawić fragment wypieku na aukcje.
Nigel Ricketts niestety zmarł w zeszłym roku. Jego rodzina postanowiła sprzedać dość osobliwe pamiątki, kolekcjonowane przez mężczyznę. Jak podaje New York Post, 41-letni kawałek tortu został wystawiony na aukcję w Londynie. Cena wywoławcza za fragment królewskiego wypieku robi wrażenie. 27 tysięcy funtów, co w przeliczeniu daje około 150 tysięcy złotych, to minimalna suma, jaką trzeba będzie zapłacić. Jednak według doniesień, finalna oferta ma być "o wiele wyższa". Rok temu kawałek weselnego tortu został sprzedany za nieco ponad 2 tys. funtów. Skąd tak kolosalna różnica?
Według dziennikarzy, na królewskim weselu podano łącznie 23 torty. Kawałek, którego właścicielem był Ricketts ma pochodzić z "głównego" ciasta, czyli wysokiego na metr i 52 centymetry, pięciowarstwowego, owocowego wypieku. W parze z 41-letnim słodyczem zwycięzca aukcji otrzyma także oryginalne pudełko.
Wśród wystawionych na sprzedaż pamiątek z kolekcji Nigela znalazł się także list napisany przez obecnego władcy Anglii. Król Karol III dziękuje w nim pewnemu Peterowi oraz jego małżonce za wspaniały prezent ślubny:
Diana i ja jesteśmy wzruszeni ponad wszelką miarę, że zadaliście sobie tyle trudu, aby znaleźć coś tak niezwykle użytecznego... Mogę was zapewnić, że będziemy z niego korzystać w każdym domu, do którego trafi!
Dom aukcyjny określił cenę wywoławczą notatki na 150 funtów.