Coraz częściej słyszymy o coraz to nowych metodach pochówku. W Polsce również rośnie zainteresowanie tą formą ostatniego pożegnania. W wielu przypadkach ma to związek z rosnącymi problemami ze znalezieniem odpowiedniego miejsca spoczynku, jak również wysokimi kosztami. Jeśli chodzi o alternatywne sposoby, tego typu pochówki są sporym wyzwaniem dla zakładów pogrzebowych. Muszą one stale się dostosowywać do wymagań klientów.
Najbardziej znana i rozpowszechniona metoda alternatywnego pochówku to kremacja zwłok. W tym przypadku prochy zmarłego mieszczą się w specjalnej urnie, wielokrotnie mniejszej od klasycznej trumny. Warto z tego miejsca przypomnieć, że w Polsce zabronione jest przechowywanie urny z prochami w innym miejscu niż cmentarz. Surowo zabronione jest również rozsypywania prochów. Metoda ta nie jest całkowicie ekologiczna i ma negatywny wpływ na środowisko.
Inną, dużo bardziej ekologiczna jest akwamacja. Polega zamoczeniu zwłok w roztworze mieszanki wody i wodorotlenku potasu. Procedura odbywa się w specjalnej komorze ciśnieniowej resomatora. Kości zmarłego zamieniają się w pył, a płyn biologiczny zostaje wylany do ziemi. Jak twierdzą specjaliści, wpływ na środowisko w postaci śladu węglowego jest blisko dziesięciokrotnie mniejszy niż w przypadku innych metod. Obecnie w polskim prawie brakuje regulacji dotyczących tej metody.
Podczas promesji ciało zmarłego najpierw zamraża się, a potem doprowadza do rozpadu na maleńkie granulki. Metodę tą opracowała szwedzką biolog Susanne Wiigh-Mäsak. Zachodzi ona bez procesów gnilnych, więc nie następuje skażenie bakteriami gleby czy wody. Granulki chowa się w ziemi w biodegradowalnej trumnie tak. W ten sposób robi się z nich nawóz dla roślin.
Z zapisów ustawy o cmentarzach i chowaniu zmarłych, która pochodzi z 1959 roku, wynika, że ta metoda jest w Polsce nielegalna.
W polskim prawie istnieje furtka, dzięki której pochówek nie musi się odbywać wyłącznie na cmentarzu. Zwłoki można zatopić w morzu. Jednak w myśl obowiązujących w naszym kraju przepisów może to wystąpić wyłącznie, gdy do śmieci doszło na okręcie będącym na pełnym morzu. Inną ciekawą kwestią jest rozsypanie prochów z samolotu. Polskie prawo nie zezwala jednak na taką formę ceremonii.
Jeśli nie chcesz spoczywać na cmentarzu, możesz zupełnie legalnie podjąć decyzję o przekazaniu ciała na cele naukowe. Wystarczy wybrać jedną z polskich Akademii Medycznych i podarować jej swoje zwłoki po śmierci. W tym celu należy spisać akt donacji i wskazać 2 osoby, które zawiadomią Akademię o śmierci darczyńcy. Dokument musi być potwierdzony notarialnie.