Skandaliczny, miłosny trójkąt PRL-u. Majka Jeżowska i Krystyna Prońko kochały tego samego mężczyznę

Majkę Jeżowską i Krystynę Prońko w 2019 roku nagrały wspólną piosenkę "On nie kochał nas", w której opowiadają historię miłości, która je poróżniła. Obie piosenkarki kochały jednego mężczyznę, który nie był wart żadnej z nich. Oto kulisy nieznanego skandalu PRL!

Majkę Jeżowską i Krystynę Prońko łączyła przyjaźń. Pokłóciły się na wiele lat, ponieważ obie kochały się w Januszu Komanie. Po latach rozprawiały się z bolesną przeszłością i zgodnie przyznały, że mężczyzna nie był wart żadnej z nich.

Zobacz wideo Majka Jeżowska: Na stare lata odkryłam w telefonie gry. Zwariowałam na punkcie tzw. kulek

 Więcej sprawdzonych sposobów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Majka Jeżowska miała romans z mężem Krystyny Prońko. Skandal z czasów PRL

Mężczyzną, o którym śpiewały artystki, był Janusz Koman – muzyk, kompozytor i aranżer. To razem z nim Krystyna Prońko rozpoczęła swoją zawrotną karierę.

Koman był niezwykle ceniony w środowisku muzycznym i współpracował również z m.in. Grażyną Łobaszewską, Hanną Banaszak, Zdzisławą Sośnicką i wspomnianą Majką Jeżowską.

Krystyna Prońko i Majka Jeżowska kochały jednego mężczyznę. Historia piosenki "On nie kochał nas"

W latach 70. Prońko wylansowała przebije "Deszcz w Cisnej" i "Niech moje serce kołysze ciebie do snu". To od nich zaczęła się jej relacja z Januszem Komanem. Artystka przyjaźniła się z młodszą o 13 lat, Majką Jeżowską.

Prońko nie przypuszczała nawet, że Jeżowska spotyka się z jej przyjacielem, a nawet jest w nim zakochana. Gdy gwiazda dowiedziała się o romansie przyjaciółki ze swoim już byłym partnerem postanowiła ją przed nim ostrzec. Jeżowska potraktowała to jako przejaw zazdrości i zawiści.

 

Tragiczny finał historii miłości Majki Jeżowskiej

W 1980 roku autorka hitu "A ja wolę moją mamę" wzięła ślub z Komanem. Niestety, małżeństwo okazało się porażką. Jeżowska trafiła nawet do szpitala i przez agresywnego męża mogła stracić głos. Po rozwodzie Jeżowska wyjechała do Stanów i zostawiła w Polsce ich małego synka Wojciecha. Nie widziała się z nim całe lata, a chłopczyk był wychowywany przez dziadków.

Więcej o: