Do Sejmu trafił projekt, zgodnie z którym zmianie uległaby liczba godzin pracy. Część firm już korzysta z takiego rozwiązania. Jakie są efekty?
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Zgodnie z projektem ustawy godziny pracy uległyby zmniejszeniu z 40 do 35 godzin. Skrócenie godzin pracy nie wpłynęłoby na zmniejszenie wynagrodzenia. Jakie korzyści mogłyby płynąć z wprowadzenia krótszych godzin pracy? Zgodnie z badaniami przeprowadzonymi w 2021 r. przez Smartscope na zlecenie Nationale-Nederlanden wynika, że aż 2/3 pracowników zauważyła u siebie objawy wypalenia zawodowego - donosi portal kadry.infor.pl. Skrócenie czasu pracy mogłoby pozytywnie wpłynąć na kondycję psychiczną pracowników, którzy zyskaliby więcej czasu w ciągu tygodnia na spędzenie go z rodziną, rozwijanie pasji czy kształcenie, które mogłoby podnieść ich kwalifikacje zawodowe. Wszystko to miałoby wpłynąć na podniesienie wydajności pracownika.
Z badania przeprowadzonego przez portal pracuj.pl wynika, że aż 79 proc. respondentów chciałoby pracować w czterodniowym tygodniu pracy, zachowując aktualne warunki umowy, w tym wynagrodzenie. Część zagranicznych firm już zdecydowało się na wprowadzenie czterodniowego tygodnia pracy. 80 pracowników koncernu Unilever z Nowej Zelandii od grudnia 2020 roku do czerwca 2022 pracowała cztery dni w tygodniu. Firma nie tylko zauważyła, że pracownicy są bardziej zaangażowani, a ich samopoczucie się poprawiło, ale też odnotowano wzrost przychodów. Z tych względów koncern będzie kontynuować prace w tym modelu. W Wielkiej Brytanii 72 firmy na początku czerwca bieżącego roku także wprowadziły krótszy tydzień pracy. 35 firm zapowiedziało, że bardzo możliwe jest wprowadzenie tego modelu pracy na stałe, skłonił je do tego wzrost produktywności pracowników - informuje portal forbes.com.
Na ten moment projekt ustawy jest już w Sejmie i trwają prace nad ustaleniem, czy takie rozwiązanie jest możliwe w Polsce w najbliższym czasie. Pozostaje nam jednak czekać na dalsze informacje.