Cody Evans, wykonał niedawno tysiące zdjęć jeziora Erie w Port Stanley. Co ciekawe jedno z nich ukazało coś niezwykłego. Widać na nim twarz boga Posejdona. Zdjęcie wzbudziło wiele emocji i wygląda naprawdę niesamowicie. Zobacz, jak doszło do ukazania się "twarzy Posejdona".
Więcej podobnych artykułów można znaleźć na naszej stronie głównej Gazeta.pl
Cody Evans, na co dzień mieszka w Ingersoll w Ontario. Fotografią przyrodniczą zajmuje się od 2020 roku. Jak mówi, jego ulubionym miejsce na wykonywanie zdjęć, jest jezioro Erie w Port Stanley, które znajduje się na południe od kanadyjskiego Londynu. Najbardziej lubi, kiedy pogoda jest wietrzna, ponieważ woda jest wtedy wzburzona. Dlatego, kiedy tylko dowiaduje się, że będzie silny wiatr, zabiera sprzęt i jak najszybciej jedzie nad jezioro.
Cody Evans opowiada, że do zdjęć przygotowywał się bardzo długo, ponieważ aż kilka godzin. Jak donosi portal dobrewiadomosci.net.pl, fotograf skarżył się, że nad jeziorem było dość zimno. Twierdzi, że temperatura mogła wynosić nawet -11 stopni Celsjusza. Z tego powodu, ciężko było od razu zabrać się za fotografowanie. W dodatku tego dnia padał śnieg. Biały puch odbija światło i jak twierdzi fotograf, ciężko robić wtedy zdjęcia. Jednak udało mu się w końcu znaleźć "przerwę" w opadach i mógł wykonać niesamowite fotografie. Jego aparat robi aż 20 zdjęć na sekundę, dlatego ostatecznie w 15 minut zrobił on ich aż 10 tysięcy. W ten sposób powstało niezwykłe zdjęcie ukazujące "twarz Posejdona".