Smażone skorpiony, larwy owadów czy pająki to azjatyckie przysmaki, na myśl o których wiele osób wzdryga się z obrzydzeniem. Jednak wśród najdziwniejszych potraw z kuchni całego świata znaleźć można o wiele gorsze rzeczy.
Więcej podobnych przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Szkocki narodowy specjał nieco przypomina naszą rodzimą kaszankę. Haggis to owczy żołądek nadziewany zmielonymi owczymi podrobami, sercami, wątrobą i płucami, z cebulką, przyprawami i mąką owsianą. Żołądek dusi się pod przykryciem przez kilka godzin. Tradycyjnie podawano go z brukwią i ziemniakami. Dziś haggis można spotkać w szkockich fast-foodach, gdzie serwowany jest w postaci smażonej na głębokim tłuszczu kiełbasy w cieście.
Ta trująca ryba to narodowy przysmak Japończyków – jeden z wielu. Spożycie źle przyrządzonej fugu może skutkować poważnym zatruciem, a nawet śmiercią. Do spożycia nadaje się jedynie odpowiednio i bardzo dokładnie oczyszczone mięso. Rozdymkę tygrysią spożywa się najczęściej w postaci sashimi, z dodatkami takimi jak cytryna, szczypiorek, rzepa czy sos sojowy.
Yan Wo, czyli zupa z ptasich gniazd, to przysmak w krajach Azji Południowo-Wschodniej, szczególnie w Tajlandii, Malezji czy w Wietnamie. Przyrządza się ją, jak jej nazwa sugeruje, z gniazd ptaków z rodziny jerzykowatych. Ptaki te konstruują gniazda ze śliny. W Chinach spotkać można ciemniejszą wersję jadalnych gniazd. Oprócz ptasiej śliny zawierają również wodorosty, rybią ikrę, a także muchy. Zupa jest bogata w wapń, magnez, żelazo i fosfor. Jest też, niestety, wyjątkowo droga.
Fermentowane ryby są często spotykane na Islandii czy Wyspach Owczych. Jednym z takich przysmaków jest hákarl, potocznie zwany zgniłym rekinem. Niewielką rybę zakopuje się w ziemi na dwa do sześciu miesięcy. Islandzki specjał cuchnie moczem, amoniakiem, w smaku jednak przypomina rozpływający się w ustach francuski ser. Spożywa się go zazwyczaj w formie nadzianych na wykałaczki kostek.
To absolutny klasyk wśród najdziwniejszych i najbardziej obrzydliwych przysmaków. Tradycyjna szwedzka potrawa jest już legendarna. Otwarta puszka to jeden z najwstrętniejszych i najbardziej obrzydliwych zapachów wśród dań serwowanych na całym świecie. Zarówno otwieranie konserwy, jak i spożywanie surströmmingu, to prawdziwe wyzwanie.
Pieczeń z wielbłąda to tradycyjny przysmak Beduinów. Nie jest to jednak zwykła pieczeń. Wielbłąd pieczony jest w całości, nadziewa się go owcą lub baranem, które również wcześniej faszeruje się dwudziestoma kurczakami nadzianymi sześćdziesięcioma jajkami. Wielbłąda dopycha się kilogramami ryżu, orzechów pinii, migdałów i pistacji. Do środka wlewa dziś kilkadziesiąt litrów wody, zaszywa i piecze przez wiele, wiele godzin.