Dziewczynka urodziła się z "fryzurą Einsteina". Dziś ma już 12 lat i udziela rad włosomaniaczkom

Ta dziewczynka od urodzenia zmaga się z nietypową przypadłością. Ma "fryzurę Einsteina", czyli włosy, których nie da się ujarzmić. Dziś ma 12 lat i nie wstydzi się tego. Poznajcie historię Shilah Madison.

Gdy Shilah Madison przyszła na świat, nikt nie podejrzewał, że coś jej dolega. Dopiero po kilku miesiącach rodzice zorientowali się, że dziewczynka ma dość nietypowe włosy. Zaczęły rosnąć do góry i nie dało się ich ujarzmić. Jak się okazało, dziewczynka zmaga się z syndromem nieuczesanych włosów. Dziś ma 12 lat i z dumą pokazuje swoją fryzurę.

Zobacz wideo Ania Starmach testuje sposób na elektryzujące się włosy

Zainteresował cię ten artykuł? Więcej podobnych artykułów znajdziesz na Gazeta.pl

Dziewczynka z "włosami Einsteina" jest już nastolatką. Jak teraz wygląda?

Shilah nie wstydzi się swojej przypadłości. Wraz z mamą jest bardzo aktywna w mediach społecznościowych. Na Instagramie regularnie pojawiają się jej zdjęcia razem z opisami codziennych zwyczajów. Dziewczynka zdradziła nawet, w jaki sposób dba o swoją fryzurę, m.in. śpi na jedwabnych poduszkach i nie korzysta z suszarki, ponieważ ciepłe powietrze niszczy włosy. Korzysta także z usług fryzjerów specjalizujących się w stylizacjach osób czarnoskórych. Tacy specjaliści wiedzą, jak pracować z nietypową fryzurą i tylko oni potrafią ją odpowiednio ułożyć.

 

Jak zdiagnozowano przypadłość dziewczynki? Nie było to oczywiste od początku

Rodzice Shilah dowiedzieli się o dolegliwości swojej córki przypadkiem. Udali się z nią do szpitala w sprawie zgryzu. Byli zdumieni, gdy lekarz zapytał, czy zdają sobie sprawę z syndromu nieuczesanych włosów u dziewczynki. Zawsze myśleli, że niesforna fryzura córki to naturalny element jej urody, który z czasem przejdzie. Zauważyli jednak, że włosy są nietypowe i nie da się ich uczesać. Lekarz wytłumaczył, że jest to spowodowane mutacją genów. Shilah była pierwszą pacjentką z tą przypadłością, którą spotkał. 

Czym jest syndrom nieuczesanych włosów? Lekarze wciąż badają tę przypadłość

"Fryzura Einsteina" jest rzadko spotykaną dolegliwością. Włosy rosną prostopadle do skóry głowy i ciężko je poskromić. Są bardzo jasne, niemal srebrne, choć przy samym porodzie dzieci mogą mieć inny kolor włosów. Gdy Shilah przyszła na świat, miała ciemne i miękkie włosy, jednak szybko się rozjaśniły. Syndrom nieuczesanych włosów dotyka przede wszystkim dzieci i najczęściej przemija wraz z dorastaniem. Na całym świecie zdiagnozowano niewiele ponad 100 przypadków dzieci z tą przypadłością.

Więcej o: