Pelargonie: zimowanie. Do kiedy można je schować? Trzymaj się tych zasad, a przetrwają mrozy

Pelargonie: zimowanie. Spadł już pierwszy śnieg, a więc to ostatni moment, aby pomyśleć o zimowaniu kwiatu. Kiedy wypada ostatni termin na zimowanie pelargonii? Sprawdź, jak można zrobić to w prosty sposób, a kwiat przetrwa zimę i rozkwitnie na wiosnę.

To ostatni moment, aby zająć się pelargonią z ogrodu, czy balkonu. Spadł już pierwszy śnieg, a kwiat nie najlepiej radzi sobie z mrozem, dlatego należy zrobić to jak najszybciej. Zobacz, jak przezimować pelargonię, aby na wiosnę znów rozkwitła.

Więcej podobnych artykułów można znaleźć na naszej stronie głównej Gazeta.pl

Zobacz wideo Hodujesz w domu monsterę? Sprawdź, czy odpowiednio o nią dbasz

Pelargonie: zimowanie, zajmij się nimi jak najszybciej. Zacznij od tego

To ostatni dzwonek, aby zająć się zimowaniem pelargonii. Temperatura o poranku, często jest już nawet niższa niż -3 stopnie Celsjusza, dlatego jak najszybciej należy przenieść kwiaty z balkonu, czy ogrodu. Jeśli rośliny rosną w doniczkach, to możesz je przenieść do pomieszczenia razem z nimi. Jednak jeśli na co dzień rosną w rabatach. Będzie trzeba je wykopać. Uważaj jednak na korzenie w trakcie procesu! Nie warto otrzepywać ich także z ziemi, ponieważ przyda się ona w przechowaniu kwiatów.

Jak zimować pelargonie? Musisz zapewnić jej te warunki

Choć samo słowo "zimowanie" może wydawać się przerażające i przyprawiać o dreszcze, to jednak nie ma co się bać. Pelargonie nie są wymagające i nie potrzebują wiele. Najważniejsze, aby temperatura w pomieszczeniu, w których będą przechowywane, nie spadła poniżej zera. Idealnie, jeśli zapewnisz kwiatu od 5 do 10 stopni Celsjusza. Musisz zapewnić roślinie, również odpowiednie oświetlenie. Pelargonia lubi światło, a więc będzie potrzebować go całkiem sporo. Idealnie sprawdzi się więc szklarnia. Jednak roślina nie potrzebuje wcale zbyt wiele podlewania. Spokojnie możesz pozwolić nawet przeschnąć ziemi, w której są kwiaty. Jedyne, o co warto zadbać w tym zakresie, to aby łodyga nie była zeschnięta, a pelargonia spokojnie sobie poradzi.

Więcej o: