Tradycja kolędowania sięga XIII wieku, a w niektórych regionach utrzymała się ona do dzisiaj, również w Polsce. Kolędnicy odwiedzający domy mają zapewnić pomyślność i dobrobyt w nadchodzącym roku, a w zamian za swoją wizytę otrzymują oni dary, takie jak posiłek czy drobne datki pieniężne. Kolędnicy śpiewają lub recytują składane życzenia, a wszystkiemu towarzyszą przedstawienia oraz tańce. Oczywiście, nie może zabraknąć też przebrań, w tym charakterystycznego turonia.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
Turoń to rodzaj maszkary, która wygląda jak czarne, włochate i rogate zwierzę, które kłapie paszczą. Osoba odgrywająca tę rolę okrywa się derką, płachtą lub skórą baranią, a przed sobą trzyma zamontowany na długim kiju drewniany łeb byka, który to właśnie kłapie szczęką dzięki ruchomym elementom. Turoń musi mieć też rogi, które mogą niekiedy być prawdziwe lub również drewniane. Obite są one dodatkowo skórą królika lub innego zwierzęcia.
Aby turoń jak najbardziej przypominał prawdziwe zwierzę, osoba w tym przebraniu zachowuje pochyloną posturą i czasami jest nawet prowadzona na sznurku. W czasie samego kolędowania turoń jest postacią bardzo żwawą, radosną i psotną. Skacze, tańczy i kłapie pyskiem w rytm muzyki. Zgodnie ze zwyczajem, najbardziej lubi płatać figle kobietom przebywającym w domostwie, które zaczepia i gania.
Turoń swoim wyglądem nawiązuje głównie do tura, który był dzikim zwierzęciem podobnym do dużych ras bydła domowego. Tury niestety należą do zwierząt wymarłych, jednak są one nadal obecne w naszej świadomości, co doskonale odzwierciedla powiedzenie "silny jak tur". Turoń zatem symbolizuje wielką siłę i żywotność, a także płodność. Wartości te przekazuje on też odwiedzanym domownikom, bodąc ich rogami.