Zima to czas, gdy zaobserwować można fascynujące zjawiska w naturze. Lasy Państwowe czujnie obserwują wszelkie zmiany i chętnie dzielą się nimi z użytkownikami śledzącymi ich media społecznościowe. Przy okazji przekazują oni się również swoją wiedzę, a wszystko to zaprezentowane jest w lekki, przystępny sposób. Nie inaczej było w przypadku zagadkowych zamarzniętych zapadlin, których tajemnica szybko się rozwiązała. Czym one zatem są?
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
Jak się szybko okazało, tajemnicza zapadlina to nic innego, jak norka gryzonia. Mieszkańcem najprawdopodobniej jest mysz, szczur lub wiewiórka. Gdy zwierzątka zapadają w sen zimowy, ich wydychane powietrze skrapla się przy wylocie schronienia i zamarza. W czasie śnieżnych zim wejścia takie są oczywiście mniej widoczne, ale gdy śniegu brak, jest znacznie łatwiej podziwiać to zjawisko.
Niektóre z osób komentujących wpisy słusznie zauważyły, że zmarzlina prędko może zdradzić miejsce ukrywania się gryzoni. Z pewnością wykorzystają to chętnie polujące drapieżniki, które także muszą sobie radzić w trudnym okresie zimowym.
Wbrew pozorom, lasy zimą tętnią życiem. Jeśli chcesz odkryć więcej tajemnic i poznać różne ciekawostki, być może warto zacząć śledzić Lasy Państwowe. Poza doniesieniami o życiu zwierząt możemy też dowiedzieć się od nich np. o zwiastunach nadchodzących zmian pogodowych opartych o uważne obserwacje natury. Zaledwie kilka dni temu, Nadleśnictwo Baligród przewidywało odwilż na podstawie nasion porwanych przez silny wiatr. Prognozy pogody zaś potwierdzają teraz te przypuszczenia.