Pawłowice Małe to wieś na Dolnym Śląsku, oddalona od Legnicy o niecałe 9 kilometrów. Według Narodowego Spisu Powszechnego Ludności i Mieszkań 2021 jest to najmniejsza miejscowość w tym województwie. W zeszłym roku mieszkała tam jedna osoba. Dziś wieś jest zupełnie pusta i wygląda jak z horroru.
Zainteresował Cię ten artykuł? Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Jeszcze w latach 80. XX wieku część terenów wsi została przyłączona do Legnicy i zagospodarowana jako obiekty hydrotechniczne oczyszczalni ścieków oraz składowisko odpadów hutniczych. W pobliżu znajdowała się również Huta Miedzi Legnica, a chemikalia z obu obiektów stwarzały wielkie zagrożenie dla zdrowia mieszkańców Pawłowic Małych. Z tego powodu zdecydowano o wyludnieniu wsi i w 2002 roku nikt już tam nie mieszkał. Jedynym elementem, który nie został rozebrany, była stacja kolejowa na linii Legnica-Zawidów.
W 2006 roku podjęto decyzję o ponownym zasiedleniu Pawłowic Małych. Choć pomysł był ambitny, szybko okazało się, że szanse na powrót mieszkańców są marne. Według Spisu Ludności z 2011 roku we wsi zamieszkało zaledwie 13 osób. Ta liczba przez długi czas nie wzrastała, ale wręcz przeciwnie. Z czasem mieszkańcy zaczęli wyjeżdżać, aż wreszcie w 2021 roku liczba osób zamieszkujących Pawłowice Małe wynosiła 1. Z danych Spisu była to kobieta. Według Urzędu Gminy Krotoszyce obecnie nikt nie jest zameldowany w tej miejscowości. Pawłowice Małe wyglądają wręcz jak miejscowość z horroru. Opuszczone domy wśród gęstych krzewów odstraszają turystów. Jedynym zadbanym budynkiem w tej wsi jest kościół.