Choć na świąteczne potrawy czeka się cały rok, tak po Bożym Narodzeniu szybko przechodzi na nie ochota. Trzy dni jedzenia barszczu, pierogów i ryb to dla niektórych zdecydowanie za dużo. Wyrzucanie dobrego jedzenia jest jednak nieodpowiednie, dlatego warto wiedzieć, jak przechowywać te potrawy, by się nie zepsuły i starczyły na długo.
Zainteresował Cię ten artykuł? Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Królem wśród ryb na czas świąteczny jest zdecydowanie karp. Zarówno smażony, jak i przyrządzony po grecku należy do 12 tradycyjnych potraw Bożego Narodzenia. Ryba nie jest jednak produktem długoterminowym. Aby zachować tę potrawę na dłuższy czas, najlepiej ją zamrozić. Świeżą rybę można włożyć do zamrażarki na 2-3 miesiące, a po obróbce cieplnej nawet na pół roku. Jak przygotować rybę po grecku do zamrożenia? Najlepiej przełożyć samą rybę do jednego pudełka, a warzywa do drugiego. W ten sposób po rozmrożeniu będzie łatwiej odcisnąć nadmiar wody z warzyw.
Choć trzymanie ryby w zamrażarce to skuteczny sposób na jej przechowywanie, to trzeba pamiętać, że rozmrożona nie będzie smakować tak dobrze, jak wcześniej. Warto zjeść ją dość szybko po ugotowaniu. W lodówce utrzyma się jeszcze przez 4-5 dni od przyrządzenia. Jeśli nie mamy ochoty na jedzenie ryby przez kilka dni z rzędu, można ją zawekować. W słoiku wytrzyma nawet dwa tygodnie.
Najkrócej w lodówce utrzymają się wszelkie sałatki z majonezem. Ten produkt bardzo szybko psuje się i kwaśnieje, o czym trzeba pamiętać, chowając jedzenie do lodówki. Sałatka jarzynowa pozostanie świeża w lodówce maksymalnie przez 4 dni. Po tym czasie nadaje się do wyrzucenia, jeśli nie chcesz nabawić się problemów żołądkowych.