Zgodnie z art. 133 ustawy o obronie ojczyzny Rada Ministrów ma określić liczbę osób, które w danym roku zostaną powołane do odbycia czynnej służby wojskowej lub odbywania jej w rezerwie. Na początku grudnia Ministerstwo Obrony Narodowej opublikowało informację, że aż 200 tys. osób przejdzie obowiązkowe ćwiczenia wojskowe. Liczba przeraża, jednak dotyczy to tylko tych, którzy wykonują określone zawody.
Zainteresował Cię ten artykuł? Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Projekt rozporządzenia MON zakłada powołanie żołnierzy rezerwy i osób, które mają uregulowany stosunek do służby wojskowej. Co to oznacza? Są to osoby, które odbyły już szkolenia wojskowe i służbę wojskową. Wezwanie mogą też otrzymać osoby, które nigdy nie przeszły odpowiedniego szkolenia. W zeszłym tygodniu Szef Centralnego Wojskowego Centrum Rekrutacji płk Mirosław Bryś zabrał głos w tej sprawie podczas konferencji prasowej. Zapewnił, że wezwanie dostanie maksymalnie 3 tys. osób, które wykonują istotne dla wojska zawody, takie jak lekarz, kierowca, informatyk czy prawnik. Wojsko zapewnia, że w ten sposób chcą sprawdzić realną liczbę rezerwistów i ich stan zdrowia. Na portalu Business Insider można przeczytać, że w poprzednich latach liczba powołanych również wynosiła 200 tys., jednak w rzeczywistości przeszkolono znacznie mniej osób.
Otrzymując wezwanie, należy bezwarunkowo zgłosić się do wojska. Dla osób, które to zignorują, przewidziane są surowe kary. Będzie to wysoka grzywna, a w niektórych przypadkach nawet kara pozbawienia wolności. Jeśli ktoś nie może uczestniczyć w szkoleniu z ważnego powodu, można odwołać się od decyzji o powołaniu. Jest na to 14 dni. Trzeba jednak dobrze uzasadnić swój powód. Może to być przyczyna zdrowotna, rodzinna lub zawodowa.
Pracodawca ma obowiązek udzielenia pracownikowi bezpłatnego urlopu na czas odbywania szkoleń wojskowych. Mogą one potrwać od dwóch dni do dwóch tygodni. Nie oznacza to jednak, że za ten czas pracownik nie dostanie wynagrodzenia. Za każdy dzień ćwiczeń przysługuje mu uposażenie zasadnicze, czyli specjalna rekompensata. Jej wysokość zależy od pełnionej przez pracownika funkcji.