"Last Christmas" to najbardziej popularna piosenka świąteczna. Można ją usłyszeć w każdej stacji radiowej w okolicy Bożego Narodzenia. Nie wszyscy są jednak z tego powodu zadowoleni. Hit od Wham ma swoich zwolenników, ale i sporo przeciwników. Nie każdy na słynne słowa refrenu zaczyna śpiewać i się uśmiechać. Wśród osób, które nie lubią "Last Christmas" jest małżeństwo, które wpadło na pomysł, aby usunąć utwór z przestrzeni publicznej.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Utwór od Wham to dzieło George'a Michaela i Andrew Ridgeleya. Co ciekawe, piosenka wcale nie powstała w grudniu, ani nawet zimą. "Last Christmas" napisał 21-letni George podczas odwiedzin rodziców. Nagrany został w sierpniu w 1984 r. Mimo że mowa tutaj o duecie, to za produkcję świątecznego hitu odpowiada tylko i wyłącznie George Michael. Nie tylko napisał tekst, ale również skomponował muzykę, nagrał wokale, zagrał na instrumentach i dodatkowo wyprodukował. Andrew Ridgeley nie został nawet dopuszczony do studia.
Tomas i Hannah Mazetti mają dość świątecznego hitu od Wham. Podczas rozmowy ze znajomymi pojawił się pomysł, aby wkupić prawa autorskie do "Last Christmas", a później usunąć ją z przestrzeni publicznej i wszystkich portali streamingowych. Nie jest to jednak takie proste. Aby raz na zawsze pożegnać utwór od Wham potrzeba 20 mln funtów. Co ciekawa inicjatywa zapoczątkowana przez małżeństwo nabiera tempa. Zwolenników zlikwidowania "Last Christmas" jest naprawdę sporo. Do tej pory udało się zebrać na ten cel ponad 50 000 funtów.
Hannah w rozmowie dla Daily Mail zdradziła, co chce zrobić z utworem. Para ze Szwecji planuje wysłać kopie-matki na składowisko odpadów nuklearnych, a tam, według tego, co mówi Hannah:
Będą spoczywać co najmniej dwa miliony lat
Małżeństwo jednak podkreśla, że nie mają nic przeciwko zespołowi Wham, tylko po prostu nienawidzą "Last Christmas".