Krystian B. aktualnie odsiaduje wyrok 25 lat za zbrodnię, którą opisał w swojej książce. Historia ta zszokowała całą Polskę i nie tylko. Na podstawie książki "Amok" nakręcono film o tym samym tytule w reżyserii Kasi Adamik. Powstała również zagraniczna produkcja "Prawdziwe zbrodnie", której reżyserem jest Alexandros Avranas. Ten tytuł z kolei był oparty o obszerny reportaż Davida Grann opublikowany w "The New Yorker". Choć od skazania Krystiana B. minęło ponad 12 lat, sprawa ta nadal budzi emocje.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
Pod koniec 2000 we Wrocławiu znaleziono zwłoki 35-letniego mężczyzny, Dariusza J. Ciało miało skrępowane ręce i nogi, a na szyi ofiary zawiązano linę. Późniejsze badania wykazały również, że mężczyzna był torturowany oraz głodzony przed śmiercią. Śledczym nie udało się jednak zidentyfikować mordercy. Nieoczekiwany przełom w sprawie nastąpił dopiero w 2005.
Pierwszy krok w kierunku wyjaśnienia sprawy nastąpił, gdy żona Dariusza J. przekazała śledczym rachunek za zakup telefonu komórkowego, który nie został znaleziony przy ofierze. Indywidualny numer identyfikacyjny urządzenia pozwolił dotrzeć do aukcji na Allegro, gdzie telefon został sprzedany przez użytkownika o loginie ChrisB. Okazało się, że właścicielem konta jest Krystian B. Dotarcie do jego powieści wydanej w 2003 było kwestią czasu. Podobieństwa między jej fabułą a prowadzoną sprawą były zaskakujące.
Główny bohater "Amoku" morduje swoją ukochaną, zawiązując jej pętlę na szyi i zadając ciosy nożem. Książka zawierała wiele szczegółowych opisów popełnionej zbrodni, co wzbudziło zainteresowanie śledczych. Co więcej, Krystian podejrzewał swoją żonę o romans z Dariuszem J. Prawdopodobnie dlatego kontaktował się z nim krótko przed jego śmiercią, podając się za nowego klienta. Choć nigdy nie wykazano bezpośredniej winy Krystiana B., a sam oskarżony nie przyznaje się do popełnienia zbrodni, logiczny ciąg poszlak był wystarczający dla wydania wyroku.