Pewien użytkownik TikToka podzielił się ze swoimi fanami ciekawym trikiem. Sposób, który przekazał, ma ułatwiać korzystanie z kas samoobsługowych i pozbywanie się niechcianych paragonów. Jednak odzew obserwujących był zaskakujący. Wideo wywołało spore dyskusje, a fani zwrócili mu uwagę, że źle wykorzystuje przeznaczenie kasy.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Na nagraniu możemy zobaczyć autora nagrania, który po odebraniu paragonu, wrzuca go pod czytnik w małą skrytkę, oznaczoną symbolem dokumentu. Mężczyzna chciał przez to pokazać, jak można pozbyć się niechcianego paragonu. Ku jego zaskoczeniu, krótki filmik wywołał długie dyskusje wśród internautów. Część z obserwatorów uważa, że robi błąd, a skrzyneczka ma zupełnie inne zastosowanie.
Do wszystkich, którzy mówią, że to na faktury czy bon. Nie, to jest śmietnik. Pozdrawiam, pracownik.
To nie śmietnik, tam są wszystkie kable od kasy, też pracownik.
Pracowałam tam, to jest pojemnik na kopie faktur, kosz masz obok.
-piszą internauci.
Nie sposób jednoznacznie rozstrzygnąć, do czego służy ukazana skrzynka. Bardzo możliwe, że zależy to od sklepu i polityki firmy. W różnych dyskontach może działać to inaczej.
W coraz większej ilości dyskontów pojawiają się bramki, przez które możemy wyjść dopiero po przyłożeniu do czytnika paragonu. Pochopne pozbywanie się papierka może więc wpędzić nas w kłopoty. To jednak nie jest jedyny minus wyrzucania paragonu od razu po zakupach. Czasem zdarza się, że chcielibyśmy sprawdzić, za ile kupiliśmy dany produkt lub go zareklamować, a bez niego będzie to utrudnione. Problemem może być też zrobienie zakupów w innym dyskoncie. Zdarza się, że ochrona musi sprawdzić, czy to, co wzięliśmy ze sobą, pochodzi z danego sklepu. Paragon jest dobrym dowodem na uniknięcie nieprzyjemności. Jeśli jednak chcemy wyrzucić go jak najszybciej, dla pewności znajdźmy przeznaczony do tego śmietnik.